Polska w eliminacjach do ME 2020
-
26 marca 2019
Piłkarska reprezentacja Polski rozpoczęła eliminację do Mistrzostw Europy, które odbędą się w przyszłym roku. Do eliminacji przystąpiły wraz z Polakami 54 inne reprezentacje narodowe, które powalczą o 20 miejsc dających prawo do występu na turnieju głównym.
Polska - Austria
Na początku piłkarskich zmagań biało-czerwonych czekał teoretycznie najtrudniejszy mecz w grupie – na wyjeździe z Austrią. Dla selekcjonera kadry, Jerzego Brzęczka, była to szansa na pierwsze wygrane spotkanie za jego kadencji. Przypomnijmy, że odkąd pełni funkcję pierwszego trenera Polacy trzykrotnie remisowali i tyle samo razy opuszczali boisko jako drużyna przegrana.
Austria natomiast na własnym boisku znalazła sposób na powstrzymanie chociażby reprezentacji Niemiec, co stawiało ich w roli faworyta. Spotkanie odbyło się 21 marca w Wiedniu.
Mecz nie należał do widowiskowych. Obie drużyny próbowały swoich sił w ataku pozycyjnym i szukały szczęścia długimi podaniami, które penetrowały wolne pole. Ostatecznie wynik został ustalony w 68. minucie meczu. Po zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Kędziora. Bramkarz Austriaków zdołał sparować strzał jednak piłka spadła wprost na głowę Piątka, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Dla El Pistolero to kolejna bramka w tym sezonie, dzięki której potwierdza swoją świetną dyspozycję. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie, pomimo zintensyfikowanych ataków rywali. W doliczonym czasie gry dopisało nam szczęście – zawodnik rywali fatalnie przestrzelił z kliku metrów. Warto odnotować świetną postawę w bramce Szczęsnego, dzięki której udało się utrzymać korzystny wynik do końcowego gwizdka.
Polska - Łotwa
Klika dni później, w niedzielę 24 marca, Polacy podejmowali zespół Łotwy. Miała to być prezentacja siły i umiejętności naszej kadry w starciu z niżej notowanym rywalem. Do zwycięstwa ponieść naszą drużynę miały tysiące kibiców, które zgromadziły się na Stadionie Narodowym. Po pierwszej połowy nie było jednak powodów do zachwytu. Brak zorganizowania, niedokładność i błędy indywidualne doprowadziły do bezbramkowego remisu do przerwy. Wynik powoli przybierał rangę sensacji, jednak ostatecznie Polakom udało się pokonać świetnie dysponowanego bramkarza rywali. W 76. minucie doskonałą wrzutkę Recy bezwzględnie wykorzystał Lewandowski, który głową skierował piłkę do bramki. Podłamani Łotysze dali sobie strzelić jeszcze jedną bramkę w 84. minucie, kiedy do piłki dogrywanej z rzutu rożnego dopadł Glik, który pewnie umieścił ją w siatce.
Bilans pierwszych meczy eliminacyjnych to dwa zwycięstwa. Polacy zdołali strzelić 3 bramki nie tracąc przy tym ani jednej. Zdobyte w dwóch spotkaniach 6 punktów z pewnością należy traktować jako sukces i świetny początek eliminacji. Niepokoić może styl i szarpana gra kadrowiczów, którzy przyzwyczaili w ostatnich latach do walki jak równy z równym z najlepszymi zespołami świata. Miejmy jednak nadzieję, że wraz ze zwycięstwami przyjdzie pewność siebie i lepsze zorganizowanie. Następny sprawdzian kadry już wkrótce. W czerwcu biało-czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Macedonią i u siebie z Izraelem.