Kobiety znowu wychodzą na ulicę. Są na NIE jeśli chodzi o kary za edukację seksualną

Wydaje się, że Polska chce się cofnąć do średniowiecza. Dlatego właśnie niektórzy przechodzą od słów do czynów. Na Wiejskiej zapowiedziano powrót Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – a to wszystko za sprawą projektu, który ma zaostrzyć przepisy dotyczące edukacji seksualnej. Ma być ona surowo karana – nawet do 5 lat grozi komuś, kto podczas edukacji seksualnej, miałby dopuścić się „zachęcenia do odbywania czynności seksualnych”.
To niesamowite, ale zbiera się coraz więcej osób. Ponoć strajk ma się odbyć nie tylko w Warszawie, ale w kilku innych, większych miastach.

„PiS rzutem na taśmę, w starym składzie parlamentu, pracuje nad ustawowym zakazem edukacji seksualnej” - grzmią organizatorki strajku. Na ulicach pojawią się z hasłem „Jesień średniowiecza – chcemy edukacji, a nie indoktrynacji”.

Kobiety mają moc

W ostatnim wywiadzie z reporterką WP Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zapowiedziała, że jeśli tylko będzie trzeba to uda się strajk zorganizować bardzo szybko. I proszę bardzo – organizatorki „Czarnych Protestów” postanowiły protestować przed budynkiem parlamentu.

Zdaniem PiS i prawicowych fundamentalistów religijnych spod znaku "Pro Prawo do Życia" i Ordo Iuris zdecydowanie za mało dzieci i młodzieży w Polsce jest molestowanych i gwałconych przez księży, popełnia samobójstwa ze względu na nieheteronormatywną orientację seksualną. Jednocześnie, za mało dziewcząt i kobiet zachodzi w niechciane ciąże i dokonuje niebezpiecznych zabiegów w podziemiu aborcyjnym.
Partia nienawiści w polskim Sejmie pragnie znacząco zwiększyć te wskaźniki, zakazując edukacji seksualnej, uczącej m. in. o złym dotyku, orientacjach seksualnych i zapobieganiu ciąży, bredząc o prawach rodziny. Średniowiecznej

- taki apel znalazł się na oficjalnym profilu organizatorek na Facebooku

Warszawski Strajk Kobiet apeluje, aby pojawić się w środę o 17:30 i dołączyć do nich. Zachęcają również do wzięcia kartek, długopisów, kred, flamastrów czy nawet czerwonego konfetti, aby „PiS wiedział, że ma i będzie miał krew na rękach”.

W wydarzeniu na Facebooku na ten moment dodało się do wydarzenia ponad 7000 osób.