Autobiografia Eltona Johna
Elton John napisał w swojej autobiografii o Michaelu Jacksonie.
-
16 października 2019
O zmarłych można mówić albo dobrze, albo nie mówi się wcale. A przynajmniej tak mówi wielu ludzi. O podobnej radzie najwidoczniej nie słyszał nigdy Elton John, który w swojej autobiografii rozliczył się z całego swego życia – skądinąd bardzo ciekawego i barwnego. Wspomina wielu swoich przyjaciół ze świata showbiznesu. Odniósł się również do postaci Michaela Jacksona, którego kochały miliony. I o dziwo – sir Elton John nie miał o nim najlepszego zdania. Ba, to chyba nawet za mało powiedziane.
72-letni muzyk postawił na kompletne oczyszczenie siebie, podzielenie się wspomnieniami. W książce „Me” nikogo nie oskarżył, dokonał jedynie podsumowania. I uderzył w kogoś, kto nie może się bronić.
Zarzuty o pedofilię nie są bezpodstawne?
Brytyjczyk nie mówi wprost jakie on ma zdanie, nic czytelnikowi nie narzuca. A jednak można wyczuć pewnego rodzaju dystans, który dzielił (i dzieli) Eltona Johna i „Króla Popu” – Michaela Jacksona. Można wyczuć co o nim myślał i myśli po dziś dzień. I nie jest to zbyt dobrą wizytówką dla 72-letniego wokalisty.
Sir Elton John wspomina na łamach książki, że zapraszał Jacksona na swoje przyjęcia, ale widział, że „Król Popu” nie radzi sobie najlepiej z dorosłym towarzystwem. Podczas jednej z takich imprez udało mu się złapać Michaela Jacksona na graniu w grę video z 11-letnim synem gospodyni. Wszystko to miało miejsce w pomieszczeniu dla służby. Muzyk podkreśla, że matka chłopca była obecna podczas tego spotkania.
Elton John opowiada również o wielkiej metamorfozie, jaką przeszedł Jackson. Według niego, Michael z uroczego dziecka stał się zależny od osób, które przy nim były, które go otaczały. Żerowały na jego pieniądzach i popularności.
Bóg jeden wie, co działo się w jego głowie, Bóg jeden wie, jakimi lekami na receptę był napompowany, ale za każdym razem, gdy widywałem go w późniejszych latach, odchodziłem, myśląc, że ten biedny facet zupełnie stracił rozum
- ujął to Elton John w swojej autobiografii.
A potem napisał wprost coś, czego wiele osób nigdy by nie zrobiło, ale równie wielu tak myślało:
Był naprawdę chory psychicznie
Czy Elton John może sądzić, że Michael Jackson mógł być pedofilem po tym, jak „przyłapał” go na graniu z 11-latkiem na konsoli? To chyba nie najlepiej świadczy o 72-letnim wokaliście.