Kara dla niego to kpina

Mężczyzna brutalnie zabił swojego psa. Kara, jaka mu grozi, bulwersuje

Okrucieństwo niektórych ludzi nie zna granic. W naszej świadomości morderstwo, gwałt czy terroryzm to coś nie do pomyślenia. Powinniśmy również pochylić się nad innym problemem – nad problemem znęcania się nad zwierzętami i nad tym, że coraz częściej słyszy się o ich zabójstwach. To bardzo poważny temat, a kary dla ludzi, którzy się tego dopuszczają są relatywnie niskie w stosunku do brutalności czynów. Na co mogą liczyć zabójcy zwierząt? Na zakaz ich posiadania, rok więzienia i ewentualnie karę finansową na organizację związaną ze zwierzętami.

Nieustannie bulwersują takie sprawy i nie inaczej jest z tą, która miała miejsce w niedzielę, w województwie opolskim, a dokładnie w Grodkowie.

Ogromne bestialstwo, niska kara

Policja otrzymała zgłoszenie z jednej z gminnych miejscowości. Kobieta zauważyła na drzewie ciało psa, a to z kolei wskazywało na niezwykle bestialskie zabójstwo zwierzęcia. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się we wskazane miejsce – zastali tam wiszące ciało pieska. Zabezpieczyli ślady i zrobili oględziny.
Dzięki rozmowom z mieszkańcami – udało się ustalić kim jest właściciel zwierzaka. Za jego zabójstwem stał właśnie on – 35-letni mężczyzna, który w chwili zatrzymania miał ponad 2,5 promila alkoholu w krwi.


Jego wyjaśnienie było tylko jedno: jest właścicielem psa i może robić z nim to, co mu się podoba. Nie potrafił się uspokoić i żywiołowo awanturował się z funkcjonariuszami.
Właśnie usłyszał zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Kara jest śmieszna. Ponieważ mężczyzna przyznał się do winy – podda się karze rocznego pozbawienia wolności i dostanie również zakaz posiadania zwierząt na okres 10 lat.

Uważacie, że kary za zabójstwo zwierząt powinny być wyższe? Czy to mogłoby zatrzymać nieco okrucieństwo niektórych ludzi?

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO