Detoks sokowy. Sprawdź, czy warto przechodzić na dietę sokową. Wady i zalety detoksu sokowego.
-
04 lipca 2019
Dieta sokowa to coś, co nasze rodzime i zagraniczne gwiazdy mocno rozpropagowały. Co chwila któraś z popularniejszych pań przechadza się po mieście z buteleczką soku z owoców, a co druga influencerka wstawia zdjęcia swoich koktajli, które pomogą jej „oczyścić ciało”. Detoks sokowy to coś, o czym słyszymy zewsząd i każda pani powoli przekonuje się do tego, że jeśli Jennifer Aniston je pije, to i ona powinna spróbować, żeby w końcu pozbyć się tych dodatkowych kilogramów po ciąży. W rzeczywistości detoks sokowy to nie jest coś, czego powinniśmy się kurczowo łapać i wierzyć, że szybko pomoże nam zrzucić pięć kilo.
Czym jest dieta sokowa?
Dieta sokowa to wyłączenie z diety wszelkich produktów, które jedliśmy do tej pory, a zastąpienie ich zdrowymi, świeżo wyciskanymi sokami. Odradza się, podczas takiego detoksu, picia czegokolwiek innego jak tych soków, wody, a także herbatek ziołowych. Kolejnym wymogiem jest to, że soki wyciskane muszą być w wolnoobrotowych wyciskarkach, a nie jakichś tam „sokowirówkach”. Kiedyś wyciskało się pomarańcze, jabłka i marchew. Dzisiaj można również szpinak, jarmuż, egzotyczne mango i ananasa. Na tej podstawie powstaje około 5 soków, którymi zastępuje się regularne posiłki.
Plusy detoksu sokowego
Nie można odmówić temu, że detoks sokowy może być dobrym przygotowaniem do zbilansowanej diety, jaką chcemy wprowadzić do swojego życia. Soki pozwolą nam na przyswojenie jak największej ilości potrzebnych witamin, a jednocześnie wspomogą obkurczanie się żołądka – dzięki temu w przyszłości będziemy mogły jeść mniej i szybciej czuć się syte. Jeśli taki detoks trwa od 1 do 3 dni nic nie powinno nam się stać, bo w tym czasie nie odczujemy jeszcze negatywnych skutków, które brutalnie dopadają po 3 dniu takiego detoksu. Jeśli ma to być wstęp do diety i odciążenie w tym celu żołądka i reszty układu pokarmowego – polecamy.
Minusy detoksu sokowego
Po trzecim dniu takiej diety powoli opadamy z sił i tracimy energię. Mogą również pojawiać się inne, niepokojące objawy. To jak z dietą dr. Dąbrowskiej – maksimum trzy dni jest okej, ale po trzech dniach organizm ma ochotę powiedzieć „dość” i się poddać. Nie dostarczamy bowiem, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania, składników odżywczych. W dodatku same soki mają sporo cukrów, które powodują ciągłe skoki glukozy i wyrzuty insuliny, a na dłuższą metę to może prowadzić raczej do tycia, niż do chudnięcia. W dodatku nie posiadają zbyt dużo błonnika, więc po pewnym czasie odczuwać możemy również zaparcia.
Czy faktycznie tak chudniemy?
Nie. Faktycznie, nasz brzuch zrobił się bardziej płaski, na wadze cyfra trochę mniejsza, ale bardzo szybko może nas dopaść efekt jo-jo. A poza tym pozbyłyście się jedynie zalegających w jelitach resztek, a nie zrzuciłyście tłuszczyku, a przecież to na tym zależy podczas odchudzania. Tak jak mówiliśmy – 1-3 dni takiego detoksu nie zaszkodzi, a wręcz może pomóc. Ale tydzień, a już na pewno więcej niż tydzień, z pewnością nie przyniesie nam niczego korzystnego.
Co zamiast?
Zamiast decydować się na same soki – wybierz koktajle. Do nich dorzuca się jeszcze płatki owsiane, kasze i odrobinę tłuszczy roślinnych. Można posypać je wiórkami kokosowymi, płatkami migdałowymi, a także zrobić je na bazie np. mleka sojowego. To znacznie lepsze rozwiązanie, ALE NADAL NA KRÓTKĄ METĘ. Kluczem do wszystkiego jest odpowiednio zbilansowana dieta – oparta na deficycie kalorii i regularnej aktywności fizycznej np. pływaniu czy bieganiu.
Lepiej po prostu jeść zdrowo cały czas. Może spróbuj od wprowadzenia zdrowych przekąsek, albo zamień słodkie płatki na owsiankę?