Powrót do aplikacji i gier z lat 90' i 00'

Wiele osób podchodzi do lat 90’ i 00’ z ogromnym sentymentem, wspominamy muzykę, kiedy to nuciliśmy piosenki Ich Troje i cytowaliśmy słynę „Kaśka, Kaśka” albo podziwialiśmy na scenie kontrowersyjną Dorotę Rabczewską z zespołu Virgin i wiele innych wspaniałych utworów, które pozostają w pamięci trochę starszych pokoleń jako wspomnienie dzieciństwa. Warto też wspomnieć  o aplikacjach i grach, które wpłynęły na przyjemność korzystania z komputera. Niegdyś te programy były codziennością, dzisiaj znikają z pamięci.

Gadu-Gadu

Stworzony 15 sierpnia 2000 roku przez Łukasza Foltyna w firmie GG Network czat, który cieszył się ogromną popularnością. Wpłynęła na to możliwość pisania z drugą osobą za darmo, w odróżnieniu od sms’ów, które w tamtym czasie trochę kosztowały. Każdy użytkownik czatu miał nadany numer poprzez który kontaktował się z drugą osobą. Na czacie mogliśmy tworzyć swoje opisy, często były to cytaty z piosenek, jakieś mądre sekwencje albo literki, które układały się w mniej lub bardziej kreatywny obrazek. Każda zmiana statusu naszego znajomego była sygnalizowana dźwiękiem, aby nikt nie pominął zmiany opisu albo tego, że nasz znajomy jest już dostępny i można do niego napisać. Przy naszej nazwie użytkownika wyświetlało się żółte słoneczko, które oznaczało nasz status jako dostępny. Do wyboru mieliśmy też inne opcje jak na przykład żółte słoneczko z niebieska chmurką, które oznaczało, że użytkownik jest na „zaraz wracam”. Było też żółte słoneczko z czerwonym znaczkiem i białą kreską, który wskazywał, żeby nie przeszkadzać użytkownikowi. Całe czerwone logo mówiło, że użytkownika nie ma. Było też szare, które ustawiało nas w tryb „niewidoczny” dla innych użytkowników, czyli mieliśmy dla nich czerwone słoneczko.


Dodawanie znajomych do naszego czatu było bardzo proste, wystarczyło tylko wpisać jego numer. Komunikator oferował też wyszukiwarkę po której mogliśmy kogoś znaleźć, wpisywało się nazwę, wiek i miasto. Ta metoda miała też swoje minusy, ponieważ przez to mogło odnaleźć nas wiele obcych osób.
Ogromny sentyment można mieć do animowanych emotikonek, które mogliśmy wybierać za pomocą kliknięcia lub wpisując kod. Prawdziwym też hitem było wprowadzenie skórek, które można było samemu zaprojektować lub pobrać. Mogliśmy pisać z innymi użytkownikami, wysyłać im zdjęcia i tworzyć czaty grupowe. Na gadu-gadu nie było opcji podglądu czy ktoś odczytał naszą wiadomość. Po za podtrzymywaniem znajomości na czacie można było poznać nowe osoby, znudzeni użytkownicy pisali do różnych osób, żeby po prostu z kimś popisać. Dzięki tej metodzie nawiązało się wiele przyjaźni i romansów, ale miał to też swoją czarną stronę – ściągało niebezpiecznych ludzi, którzy podawali się za rówieśników, a w rzeczywistości byli znacznie starsi.
Po za listą naszych znajomych mieliśmy numery wgrane w aplikacje, tj. Infobot, który informował nas o pogodzie, horoskopie, tłumaczył poszczególne słowa, pisał żarty i wiele innych. Z czasem aplikacja przeszła różne aktualizacje po których była przepełniona reklamami i przestawała współgrać ze starszymi wersjami. To spowodowało, że użytkownicy zaczęli odchodzi od gadu-gadu. Aplikacja niemal całkiem przeszła w zapomnienie w momencie, kiedy facebook zaczął zyskiwać na popularności. Obecnie większość osób czatuje poprzez facebook’a, WhatsApp’a albo po prostu pisze sms’y. Komunikator Gadu-Gadu raczej nie wróci do łask użytkowników, ale z pewnością miło powspominać te stare czasy, kiedy się go używało.

Winamp

W czasach w których nie było jeszcze ITune, ani Spotyfy królował odtwarzacz muzyki Winamp. Stworzono go  21 kwietnia 1997 roku przez firmę Nullsoft , przez Justina Frankela i Dmitra Boldyreva. W pierwszej wersji programu były okna, które zawierały tylko przyciski play, stop, pause oraz unpause. Dalsze wersje były bardziej rozbudowane. Charakterystyczne dla tego programu są wizualizacje, które możemy obserwować podczas słuchania muzyki, jak również mogliśmy na nim wyświetlać teledyski.
Po za przełączaniem utworów i zmienianiem głośności, możemy zmienić też inne parametry utworu, np. dodać więcej basów. Użytkownicy niegdyś zmieniali swoje interfejsy za pomocą zmiany skórki, którą wcześniej pobierali (dostępne od wersji 2.0). Winamp oferuje również nagrywanie i zgrywanie płyt CV, bibliotekę mediów. Program jest dostępny na platformach Windows, Linux, OS X (beta) i Android. Program ten przestał być wspierany w 2014 roku i pomału podąża w zapomnienie.

Saper

Było trochę o programach, ale warto też wspomnień o mini grach, które w latach 90’ i 00’ niejednokrotnie dostarczyły nam rozrywki. Wśród grona tych gier widnieje Saper, które swoje istnienie zawdzięcza Robertow Donnerowi, który stworzył te gierkę w1981 roku. W 1995 i 1998 zanotowano największa popularność Sapera. Gra w zasadach była bardzo łatwa – mamy szarą plansze pokrytą szarymi kwadratami. Celem jest kliknięcie w kwadracik pod którym nie będzie miny. Na każdym z odkrytych pól napisana jest liczba min, które bezpośrednio stykają się z danym polem (od jeden do ośmiu; jeśli min jest zero to na polu nie ma wpisanej liczby). Należy używać tych liczb by wydedukować gdzie schowane są miny. Jeśli oznaczymy dane pole flagą, jest ono zabezpieczone przed odsłonięciem, dzięki czemu przez przypadek nie odsłonimy miny.  Saper ma 4 poziomy trudności, zdecydowanym osiągnięciem jest przejście jej na poziomie „Ekspert”. Zapewne kto w tamtych czasach mógł się poszczycić tym wyczynem należał do grona wyjątkowych, o nieprzeciętnym umyśle. Niestety z czasem, kiedy system Windows wprowadzał nowe aktualizacje zaczął pozbywać się mini gier i obecnie Saper trafia do skrzyni „wspomnienia z pięknych lat”. Na szczęście dla wciąż zainteresowanych tą gierką, nie trzeba wynajdywać wehikułu czasu, aby znów wrócić do świata min. Wystarczy ją znaleźć w wyszukiwarce, gdzie można w nią zagrać online.

Microsoft Pinball

Proste zasady gry, a potrafiła wciągnąć na długi czas. Wydana 31 października 1995 rok przez EA Maxis, producentami są Cinematronics, LLC. Podobnie jak Saper była to darmowa mini gra, którą oferowały starsze wersje systemu Windows. Gra zręcznościowa była symulatorem flippera, zadaniem gracza jest kontrolowanie dwóch ramion, które odbijają piłeczkę, która demoluje środek maszyny zbierając przy tym punkty. Piłka poruszała się coraz szybciej i jeżeli wpadła pomiędzy dwoma ramionami, traciło się życie. Podobnie jak z Saperem Pinball zniknął z systemowych gier wraz z innymi. Obecnie można ją znaleźć w internecie, jak również jej różne wersje i odmiany. Najlepsze w mini grach była ich prostota oraz to, że nie był potrzebny internet do ich uruchomienia (co było istotne, kiedy połączenie ciągle znikało albo internet był ograniczony), teraz niestety działa przysłowie, że komputer bez internetu to martwy komputer.

Sprawdź także: Oto, do czego doprowadzi u Ciebie technologia