Dobra mina do złej gry

Bernadeta Krynicka nie została posłanką. Robi dobrą minę do złej gry

Wyniki wyborów trochę jednak zaskoczyły – mimo tego, że każdy spodziewał się spektakularnej wygranej PiS-u (ostatecznie nie okazała się aż tak miażdżąca). Nie wszyscy, którzy typowani byli do zdobycia mandatu poselskiego, mogą mówić o sukcesie. Jedną z takich osób jest Bernadeta Krynicka – posłanka z PiS-u. Postanowiła jednak zareagować na swoją przegraną nieco inaczej niż pani Olga Semeniuk. Mimo wszystko – i Krynicka uderzyła w Jachirę, której dostać się udało.


Z czego zasłynęła Pani Bernadeta Krynicka? W maju, 2018 roku, uciekała w Sejmie przed protestującymi rodzicami dorosłych niepełnosprawnych. Zdjęcie mówi samo za siebie. Ona jednak zupełnie nie łączy tych dwóch spraw.

Zadowolona z wyniku?

Posłanka Bernadeta Krynicka wydaje się zadowolona z tego, że nie udało jej się znowu zostać posłanką. W białostockim okręgu wyborczym zajęła 9 wynik w okręgu, z liczbą 9 328 głosów. PiS w Białymstoku dostanie osiem mandatów – Krynicka niestety się nie łapie.

Jak postanowiła to skomentować?

Promyk nadziei

Właśnie zemściła się na niej ucieczka w Sejmie przed niepełnosprawnymi i ich rodzicami. Wśród protestujących w maju 2018 roku była Iwona Hartwich – mama niepełnosprawnego Jakuba. W obecnych wyborach parlamentarnych startowała ona do Sejmu z listy KO w okręgu toruńsko-wrocławskim i… uzyskała mandat posłanki.