Sławomir Świerzyński kolejny raz w natarciu. Co skomentował tym razem?
-
03 września 2019
Sławomir Świerzyński to „gwiazda”, której nazwisko nie schodzi z czołówek portali i ze stron okładkowych kolorowych czasopism. Gwiazdor zespołu disco polo Bayer Full, którego jedną z najpopularniejszych piosenek jest ta, w której śpiewa, że „wszyscy Polacy to jedna rodzina”, zapomniał chyba co to faktycznie oznacza. W sieci ubliża i godzi w prywatne życie społeczności LGBT, a potem bierze udział w koncercie „Artyści przeciw nienawiści”, który zorganizowała m.in. Doda, która znana jest z obrony praw osób homoseksualnych. Naśmiewa się, rozsiewa hejt, a potem biegnie koncertować na wydarzeniu sygnowanym nazwą „Solidarności”, czyli symbolu walki o godność człowieka.
Co ostatnio jeszcze zaprezentował swoją osobą lider Bayer Full?
Głośna ostatnio sprawa – spływ ścieków do Wisły. Katastrofa ekologiczna, która rozgrzewa niektórych do czerwoności. Co w tej kwestii miał do powiedzenia Świerzyński?
„W kwestii awarii oczyszczalni ścieków w Warszawie. Jak się grzebie w cudzej d****, to g**** wypływa" – skwitował, po czym zwrócił się do wiceprezydenta stolicy. "Co z tym zrobisz? Może nowa fotka z kochankiem”
To było z kolei jasnym atakiem na wiceprezydenta miasta Pawła Rabieja i jego partnera Michała Cessanisa.
Sprawdź także: "Disco pod gwiazdami" - Doda zaskoczyła
Zero merytorycznej wiedzy – kolejny homofobiczny wpis w mediach społecznościowych. A wszystko przecież zaczęło się od porównywania homoseksualistów do pedofili, a dokładniej twierdząc, że bycie innej orientacji to „początek pedofilii”. Potem rozpoczęło się tłumaczenie, że wszystkie jego wpisy dyktowane są złymi wspomnieniami. Powiedział bowiem, że jako 11-latek padł ofiarą molestowania przez mężczyzn – bliźniaków, rozpoznawalnych – co odcisnęło na nim takie piętno.
Osoba publiczna, powszechnie rozpoznawana, dopuszcza się szerzenia nienawiści względem społeczności LGBT. Zastanawiamy się jedynie czy gdyby którekolwiek z dzieci pana Świerzyńskiego, było innej orientacji, też w taki sposób nawoływałby do ich nienawiści? Jedno jest pewne – mamy nadzieję, że w końcu dosięgną go konsekwencje, chociażby z ramienia Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, które już reagowały na wpisy lidera Bayer Full. A może po prostu, na początek, warto pozbawić Sławomira Świerzyńskiego dostępu do Internetu, aby nie szerzył swoich paskudnych dywagacji?