Kto daje i zabiera...

Mąż Maryli Rodowicz ZABRAŁ jej auto. Dlaczego miał prawo to zrobić?

Rozwód Maryli Rodowicz robi się coraz bardziej nieprzyjemny. Najwidoczniej jej mąż nie chce zachować klasy i postanowił skutecznie uprzykrzyć życie gwiazdy. Do dość przykrego incydentu doszło na parkingu – w roli głównej mąż gwiazdy, a także auto, które podarował Rodowicz na gwiazdkę. Postanowił, że najlepszym rozwiązaniem będzie zrobić „performance” pod klubem sportowym, w którym Rodowicz zwykła grywać w tenisa.

AKPA

To ochrona poinformowała ją o tym, co dzieje się z jej autem. Gwiazda nie kryła zaskoczenia. W nas zachowanie męża Maryli budzi pełen niesmak.

Mąż Maryli Rodowicz zabrał jej auto

Maryla Rodowicz podjechała swoim Range Roverem do klubu sportowego, gdzie zazwyczaj oddaje się grze w tenisa. To ochrona powiadomiła ją o tym, że jej auto jest holowane. Naoczny świadek opowiedział o tym w „Fakcie”. Z boku stał zaaferowany mąż Maryli Rodowicz, z którym pozostaje w separacji od 2016 roku. Maryla Rodowicz odniosła się do tego w rozmowie z tabloidem:

Darł się na cały parking, że zabiera mi samochód. A ponoć dał mi go 5 lat temu na Gwiazdkę... Ciekawe, prawda?

Odpowiedź „dlaczego mógł to zrobić?” jest naprawdę bardzo prosta – mąż Rodowicz podarował jej ten samochód, ale nigdy go na nią nie przepisał. Dlatego właśnie mógł zrobić z autem to, na co miał ochotę. Włączając w to scenę, którą urządził pod klubem sportowym.

To bardzo przykra sytuacja. Widocznie mój mąż chce wejść ze mną na wojenną ścieżkę i stąd ten publiczny cyrk

- zakończyła swoją rozmowę z tabloidem gwiazda.

Znamiennym jest to, że w wyniku ugody rozwodowej, Range Rover miał zostać w posiadaniu Maryli Rodowicz. Czyżby faktycznie Andrzej Dużyński nie miał ochoty na polubowne załatwienie sprawy?