Była szkolną nauczycielką

USA. Nauczycielka uwiodła 13-letniego ucznia żelkowymi misiami i herbatą z marihuaną

Jak podaje prokuratura z hrabstwa Cook w Stanach Zjednoczonych, 33-letnia nauczycielka Sara Dayman miała poznać 13-letniego chłopca w szkole podstawowej Alessandro Volta w Albany Park. Nastolatek był wtedy w ósmej klasie. Kobieta nie uczyła go, ale po lekcjach często przynosiła jemu i jego znajomym różnego rodzaju przekąski. Korzystając z okazji, kobieta przekazała uczniowi swój numer telefonu komórkowego. Jakiś czas potem nastolatek skontaktował się z nią, a kobieta zaprosiła go do swojego domu.

Fotografia poglądowa

Śledczy ustalili, że w trakcie wizyty Sara podała mu herbatę oraz żelki z dodatkiem marihuany. Następnie zaczęli oglądać film. W pewnym momencie kobieta zaczęła całować chłopca i odbyła z nim stosunek seksualny. Po tym zdarzeniu 13-latek poprosił nauczycielkę, żeby nikomu nie mówiła o tym, do czego doszło w jej domu. Następnego dnia ponownie do niej przyszedł i odbył z nią kolejny stosunek.

Zatrzymanie

Do zbliżeń między uczniem a nauczycielką miało dochodzić jeszcze wielokrotnie między 15 stycznia a 8 marca 2019 roku. Sprawa zapewne jeszcze długo nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie to, że Dayman opowiedziała o wszystkim swojej przyjaciółce. Podobno w trakcie rozmowy z nią nazywała 13-latka „swoim chłopczykiem”. Kobieta została aresztowana 17 lutego 2020 roku. Usłyszała zarzuty wykorzystania seksualnego nieletniego. Śledztwo wykazało, że nauczycielka wymieniła z nastolatkiem ponad 12 tysięcy wiadomości. Sarze Dayman grozi teraz od 4 do 15 lat więzienia. Zgodnie z informacją przekazaną przez Zarząd Chicagowskich Szkół Publicznych, 33-latka nie pracuje już jako nauczycielka.