Doczekał się zaledwie jednego sezonu

Netflix postanowił usunąć serial "Ferajna z Baker Street"

Netflix jest mistrzem, jeśli chodzi o anulowanie seriali. Tym razem zdecydowali się na wycofanie z produkcji całkowitej klapy artystyczno-finansowej. Okazał się nią serial "Ferajna z Baker Street", który jest spin-offem, który opowiada o przygodach dzieciaków współpracujących z doktorem Watsonem (tak, tak, tym od Sherlocka Holmesa). Brzmi, jakby nie mogło się udać, prawda? A jednak ktoś zaryzykował. A teraz serial idzie "pod nóż". 

Ferajna z Baker Street - koniec serialu 

Netflix zakończył kolejny serial zaledwie po jednym sezonie. Zaledwie 2 miesiące serial pobył na platformie i ewentualni fani produkcji mogli tylko tyle łudzić się, że powstanie kolejna odsłona. 

Materiały promocyjne serialu

Na Netflixie pojawił się już w marcu 2021 roku. Netflix, który zachwycony był sukcesem "Enola Holmes", który podchodził do Holmesa w sposób bardziej... młodzieżowy, liczył, że ten serial będzie kolejnym hitem. Tak się jednak nie stało. Po dwóch miesiącach projekt trafił do śmieci. 

Deadline podał, że Netflix nie wyjaśnił, czym jest to spowodowane. Nie podali bowiem żadnych konkretów. Nie ma też jasnego potwierdzenia, że to z powodu niskiej oglądalności, ponieważ platforma nieregularnie publikuje raporty. Deadline zasugerował, że może chodzić o wysoki budżet serialu, który nie znalazł pokrycia w popularności. 

No cóż... Nie wszystko zawsze musi się Netflixowi udawać, prawda?