Jennifer Aniston w wywiadzie dla „Interview Magazine” opowiedziała o trudnym dzieciństwie

Jennifer Aniston jest jedną z czołowych hollywoodzkich aktorek. Zasłynęła między innymi jako gwiazda kultowego serialu „Przyjaciele”, a także wielu innych produkcji. Ostatnio wystąpiła w serialu „The Morning Show”, który był nominowany do Złotego Globu. Aniston za rolę w nim otrzymała nagrodę Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych. Ostatnio aktorka udzieliła wywiadu dla „Interview Magazine”, przeprowadzonego przez Sandrę Bullock. Aniston w rozmowie nie ukrywała, że nie wspomina najlepiej okresu swojego dzieciństwa i dorastania.

Gdy Jennifer Aniston miała dziewięć lat, jej rodzice się rozwiedli. Znacząco odbiło się to na jej poczuciu bezpieczeństwa.

Złe doświadczenia

Sandra Bullock zadała Aniston pytanie o to, skąd bierze siłę w walce z codziennymi przeciwnościami losu:

Potrafisz być straszną s**ką, ale jesteś taka urocza! W jaki sposób udaje ci się zachować pozytywne nastawienie, gdy życie nie idzie zgodnie z planem?

Aktorka odpowiedziała, że jej życiowa postawa prawdopodobnie ma związek z tym, co przeszła w dzieciństwie:

Dorastałam w domu, w którym nie było stabilizacji. Brakowało mi poczucia bezpieczeństwa. Myślę, że wynikało to z tego, że moi rodzice ciągle się kłócili, walczyli ze sobą. Gdy na co dzień obserwujesz pewne zachowania dorosłych, ich brak życzliwości dla siebie nawzajem, skłania cię to do myślenia: „Nie chcę taka być. Nie chcę doświadczać tego uczucia, które jest w moim ciele. I nie chcę, żeby ktokolwiek, z kim się zetknę, tego doświadczył".

Trudna relacja z matką

Z wcześniej udzielonych wywiadów wiadomo także, że aktorka miała złe oraz skomplikowane relacje ze swoją matką. Podczas rozmowy z „The Sunday Telegraph” Aniston wyznała, że wyglądały one podobnie do sytuacji przedstawionej w filmie „Kluseczka”. Gra w nim rolę matki, która jest wielbicielką pokazów piękności. Aktorka twierdzi, że jej matka, która była modelką, o wiele zbyt dużo uwagi przywiązywała do wyglądu swojej córki:

Jednym z powodów, dla których naprawdę spodobał mi się scenariusz, było to, że przypominał mi moje własne dzieciństwo. Moja matka była modelką i liczyło się dla niej tylko to, jak wyglądam. Jako mała dziewczynka po prostu chciałam być widziana i kochana przez mamę, która była zbyt zajęta nieistotnymi rzeczami.