Patryk Vega wyznał w wywiadzie, że żałuje nakręcenia filmu „Polityka”. Pracuje nad nowym

Patryk Vega zasłynął już w naszym kraju jako autor takich filmów, jak „Pitbull”, „Botoks”, „Kobiety mafii”, czy „Bad Boy”. Jego produkcje nieraz budzą kontrowersje i wywołują skrajnie różne opinie. Ostatnio reżyser mówił w rozmowie z Plejadą, że stoi także za powstaniem takich filmów, jak „Ciacho”, „Last Minute” i „Hans Kloss. Stawka większa niż życie”. Okazuje się, że nie czuje się z nich szczególnie zadowolony ani dumny:

Nie powinienem się za to brać. Nigdy nie byłem fanem „Stawki większej niż życie", nie jestem też pasjonatem II wojny światowej. To był temat, którego kompletnie nie czułem. W rezultacie zrobiłem niespójny film, który łączył w sobie wiele gatunków i w ogóle nie trzymał się konwencji.
 

Stwierdził także, że dopiero podczas kręcenia „Służb specjalnych” poczuł znowu satysfakcję ze swojej pracy:

Wróciłem do konwencji znanej widzom z „Pitbulla" i zrobiłem mroczny film, który jednocześnie miał jakieś makabryczne poczucie humoru, które odpowiada temu, co mnie bawi na co dzień. Z pewnością „Służby specjalne" były punktem zwrotnym w moim życiu i powrotem do dawnego Vegi. Ale to nie jest tak, że od tego momentu nie popełniłem żadnego błędu.

Problem z filmem „Polityka”

Vega wyznał, że podobnie jak w przypadku filmu „Hans Kloss. Stawka większa niż życie”, nie mógł się odpowiednio wczuć w film „Polityka”, który jego zdaniem nie powinien wcale powstać:

Uważam, że nie powinienem robić, chociażby „Polityki". To było apogeum zapędzenia się w grzech w moim życiu. Zrobiłem ten film tylko po to, by sięgnąć do portfeli ludzi, a nie do ich serc. Jestem bodaj ostatnią osobą, która powinna zabierać się za tego typu kino. Byłem tylko raz na wyborach – w wieku 18 lat. Nie czytam ani gazet, ani publicystyki w internecie. W ogóle nie interesuje mnie scena polityczna. Co więcej, mam gdzieś, kto rządzi w naszym kraju. W związku z tym polityka to ostatni temat, za który powinienem się brać. No ale zapędziłem się w pogoni za sukcesem i pieniędzmi. Dziś żałuję, że nakręciłem ten film.

Reżyser powiedział także, że właśnie pracuje nad kolejnym filmem poświęconym tematyce polityki, ale przedstawionej z zupełnie innego punktu widzenia - będzie opowiadał o niej od strony komisji śledczych, w związku z czym będzie mu bardziej po drodze z kręgiem zainteresowań Vegi.