Twórcy dadzą im drugą szansę

Gwiezdne wojny. W serialu „Cassian Andor” twórcy umieszczą znane postacie wycięte z filmów?

W czerwcu 2020 roku miały się rozpocząć zdjęcia do nowego serialu rozgrywającego się w uniwersum Gwiezdnych wojen. Jego bohaterem będzie Cassian Andor, którego postać pojawiła się w filmie „Łotr 1. Gwiezdne wojny- historie”. Akcja serialu będzie się rozgrywać przed wydarzeniami, które zostały przedstawione w owej produkcji. Widzowie poznają dzieciństwo Andora a także zobaczą, dlaczego podjął on decyzję o przyłączeniu się do Rebelii. Najprawdopodobniej w serialu zobaczymy 9-letniego i 13-letniego bohatera oraz jego 9-letnią siostrę. Fabuła zostanie poprowadzona w ten sposób, że siostra Cassiana stanie się jedną z ofiar Imperium, co wywoła w nim wolę walki przeciwko siłom, które stoją po Ciemnej Stronie Mocy.

youtube.pl

W rolę kapitana Cassiana Andora ponownie wcieli się Diego Luna. W obsadzie możemy się spodziewać także Alana Tudyka, który gra droida K-2SO. Serial będzie reżyserować Tony Gilroy. Na razie produkcji nadano jedynie tytuł roboczy „Cassian Andor".

Druga szansa

Premiera serialu jest planowana na 2021 rok na platformie Disney+. Prace nad nim miały więc ruszyć już w tym roku, jednak z powodu epidemii koronawirusa zapewne nastąpi to z pewnym opóźnieniem. Niemniej, twórcy już zaczęli się zastanawiać nad nową produkcją. Kierownik do spraw projektowania stworzeń i makijażu Lucasfilm, Neal Scalnlan, zasugerował ostatnio, że w serialu mogą się pojawić sceny, które zostały usunięte z poprzednich filmów z serii Star Wars. Powiedział w jednym z wywiadów:

Mamy również zaległe postacie, ogromny zapas. Wiele postaci, które stworzyliśmy i budowaliśmy dla wszystkich filmów, ale nie przetrwały procesu cięć, ponieważ tak właśnie dzieje się w procesie powstawania filmu. Wspaniała jest za to możliwość dania drugiej szansy, przywrócenia niektórych postaci, które stworzyliśmy i wprowadzenia ich do nowej historii w bardziej, powiedzmy, zorganizowany sposób.

Scanlan podkreślił, że taki krok będzie drugą szansą dla wyciętych z filmów materiałów, które dzięki temu nie odejdą w zapomnienie. Zaznaczył też, że dzięki takiemu wybiegowi będzie możliwe popchnięcie naprzód produkcji telewizyjnych, nad którymi prace z powodu panującej na świecie epidemii stanęły teraz w miejscu.