Prawdziwa historia

Seria dziwnych kradzieży związanych z pogrzebami – prawda szokuje! Prawdziwa historia o ludzkim wyrachowaniu

O tym, jak ciężkim przeżyciem jest dla nas śmierć i pogrzeb kogoś bliskiego wie każdy, kto chociaż raz znalazł się w takiej sytuacji. Jednak znalazł się ktoś, kto zamiast uszanować ciężką sytuację osób, które żegnały swoich bliskich, postanowił utrudnić ją jeszcze bardziej. Kobieta znalazła sobie sposób na „zarobienie” dodatkowych pieniędzy – robiła to dokładnie i w sposób wysoce wyrachowany. Nie miała żadnych skrupułów.

Fotografia poglądowa

W dodatku, jak się później okazało, kobieta piastowała bardzo ważne i odpowiedzialne stanowisko. 

Sposób na szybki zarobek

Scenariusz kradzieży był zawsze taki sam – jakaś rodzina traciła bliską im osobę, a następnie w dniu, kiedy wszyscy byli na pogrzebie, ktoś włamywał się do domu zmarłego. Janelle Gericke nie miała żadnych skrupułów – przeglądała nekrologi i to właśnie na tej podstawie dobierała sobie ofiary. Dzięki swojej funkcji dokładnie wiedziała gdzie mieszka dana osoba, a dzięki nekrologom wiedziała kiedy nie będzie w domu mieszkańców. 

Mimo tego, że wielokrotnie została przyłapana na gorącym uczynku jeszcze kilka miesięcy udawało jej się uciec od odpowiedzialności. Nawet wtedy, kiedy rodzina wróciła z pogrzebu i zastała Janelle w kuchni. Jej wymówki w takich sytuacjach to pomyłki, odbiór rzeczy wystawionych na Marketplace czy fakt, że została zatrudniona do wysprzątania w domu.  

Ważna funkcja 

Udawało jej się uciekać od odpowiedzialności z powodu zaufania, jakim była darzona. A to wszystko dzięki piastowaniu stanowiska zastępcy lokalnego szeryfa. Ostatecznie właśnie to doprowadziło do rozwiązania sprawy. 

Kiedy współpracujący z kobietą funkcjonariusze zaczęli rozwiązywać tę sprawę natrafili na monitoringu na pewne szczegóły: często kiedy dochodziło do kradzieży widać było samochód 29-latki lub jej psa. Szybko wszystko ze sobą powiązano, a ostatecznie potwierdziło to przyłapanie kobiety z książeczką czekową 82-latka, którą kiedyś ukradła. 

Szeryf, po tym jak sprawa wyszła na jaw, przeprosił wszystkich za to, że złamane zostało ich zaufanie. Janelle została również zwolniona z funkcji zastępczy szeryfa. Obecnie grozi jej do 12 lat więzienia.