Sportowcy wyszli ze szlachetną inicjatywą
Pożary w Australii zagrażają tenisistom na Australian Open. Turnieje się odbędą?
Już od dłuższego czasu Australię trawią straszne pożary, których z powodu suszy i wysokich temperatur panujących w kraju (40 stopni Celsjusza) wciąż nie można ugasić. Niszczycielski ogień spowodował tam już śmierć kilku osób, a także około 500 milionów zwierząt. Nad wyspą unosi się niezdrowy i duszący pył, który nie przepuszcza promieni słonecznych. Wielu mieszkańców porównuje tę sytuację do istnego piekła.
Panujące tam warunki stawiają więc pod znakiem zapytania mające się niedługo rozpocząć rozgrywki ATP Cup i Australian Open.
Turnieje
Już od kilku dni do płonącej Australii napływają najlepsi tenisiści z całego świata. Od 3 do 12 stycznia będą trwały drużynowe rozgrywki mężczyzn w ATP Cup. Pojawią się tam między innymi reprezentanci Polski, którzy będą rywalizować z Chorwacją, Austrią oraz Argentyną. Za to 20 stycznia rozpocznie się wielkoszlemowy turniej Australian Open, który potrwa do 2 lutego. W tym czasie odbywać się również będą mniejsze turnieje WTA i ATP. Szczególne wątpliwości budzi między innymi występ Polaków, których rozgrywki będą miały miejsce w otoczonym przez ogień Sydney. Organizatorzy turnieju zapowiadają, że jeśli dym pojawi się na terenie stadionu, w którym będą trwały mecze, będą one musiały być przerywane ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo zawodników oraz publiczności. Tenisistom nie sprzyjać też będzie niezwykły upał, który może się przyczyniać do omdleń. Żeby maksymalnie zmniejszyć ryzyko zasłabnięć, zadaszono część kortów, w tym największych: Melbourne Arena, Margaret Court i Rod Laver Arena. Dyrektor turnieju Tom Larner powiedział o przedsięwziętych środkach ostrożności w wywiadzie dla „The Sydney Morning Herald”:
Będziemy mieli specjalistów z zakresu medycyny, którzy będą nam doradzali w kwestii warunków, abyśmy mieli pewność, że jest to bezpieczne dla zawodników, jak i kibiców i wszystkich pracujących przy imprezie.
Inicjatywa sportowców
Zmartwiony losem swojego kraju ustralijski tenisista Nick Kyrgios wystąpił z apelem do Tennis Australia o zorganizowanie podczas rozgrywek kilku inicjatyw charytatywnych na rzecz poszkodowanych w pożarach. Mówił na konferencji prasowej:
Sytuacja jest bardzo tragiczna, szczególnie w mojej rodzinnej Canberze, która obecnie zmaga się z najniebezpieczniejszym dymem na świecie. Przez najbliższe cztery miesiące nie są prognozowane żadne opady deszczu, zatem nie zanosi się na to, aby ogień przestał się rozprzestrzeniać.
Pomysł tenisisty natychmiast przyjęto i Kyrgios ogłosił już pierwszą inicjatywę, zgodnie z którą za każdego asa serwisowego, jakiego uda mu się wykonać podczas najbliższych turniejów, przeznaczy 200 dolarów dla ofiar żywiołu. Przyłączył się do niego również drugi Australijczyk, Alex de Minaur, który z kolei za każdego swojego asa odda po 250 dolarów. Najprawdopodobniej liczba zawodników biorących udział w tej akcji charytatywnej jeszcze wzrośnie
Wszystko na temat:
Australia Sport Pożar Tenis ziemny Cele charytatywne Wszystkie tagi-
03 stycznia 2020
Czy już oglądałeś