Tragiczna wiadomość

Pożar kamienicy w Inowrocławiu zabił matkę z trójką dzieci. Całe miasto jest w żałobie

W poniedziałek ok. godziny 12.30 w jednej z Inowrocławkich kamienic wybuchł pożar. Rozprzestrzeniający się szybko ogień nie dał najmniejszych szans na przeżycie 31-letniej mieszkance kamienicy wraz z trójką jej dzieci. Wydarzenie do głębi wstrząsnęło mieszkańcami miasta i całej Polski.

Fotografia poglądowa

Pod mury spalonej kamienicy znoszone są teraz maskotki i znicze.

Próbowała je ratować

Po wybuchu pożaru większość mieszkańców natychmiast się ewakuowała. W kamienicy została jedynie matka próbująca ratować swoje dzieci, 3-miesięczną Lenę, 4-letnią Zuzię i pięcioletnią Oliwię. Po pewnym czasie strażacy wynieśli z płomieni całą rodzinę, ale niestety było już za późno na skuteczną reanimację.

Jeden z wyraźnie poruszonych mieszkańców miasta mówił w wywiadzie dla TVN24:


Nie znałem ich. Ale to aniołki, nie trzeba znać, żal serce ściska.

Co dalej

Na razie nie wiadomo, co przyczyniło się do powstania pożaru. Będzie prowadzone śledztwo w tej sprawie. Pozostałym mieszkańcom strawionej ogniem kamienicy udzielono pomocy i zapewniono tymczasowe miejsca pobytu. Według inspekcji budowlanej, dopóki budynek nie przejdzie gruntownego remontu, nie będzie nadawał się do zamieszkania.

Aktualizacja

We wtorek aresztowano 61-letniego mężczyznę mieszkającego w feralnej kamienicy. Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru, którego efektem była śmierć czterech osób. Najprawdopodobniej, w czasie gotowania na kuchence gazowej zasnął będąc w stanie upojenia alkoholowego, przez co nie zauważył rozprzestrzeniającego się ognia. Wygląda też na to, że obudzony rosnącym pożarem, uciekł natychmiast z kamienicy nie przejmując się bezpieczeństwem pozostałych mieszkańców. Mężczyzna przyznał się już do winy.

W środę zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłej w pożarze rodziny. Wstępnie już wiadomo, że matka z trójką dzieci zginęły na skutek zatrucia czadem.

 

line-height: 100%;">