Ksiądz z Gdańska palił książki zakazane. | Spokeo.pl
-
05 kwietnia 2019
Palenie ksiąg zakazanych w Gdańsku. Można by pomyśleć, że to prima aprilisowy żart. Otóż nie tym razem...
Pierwszego kwietnia internet obiegły zdjęcia podpalonego stosu książek takich jak „Harry Potter”; „Zmierzch” oraz figurek pamiątkowych z Afryki czy Egiptu. Zdarzenie miało miejsce w jednej z Gdańskich parafii z okazji rekolekcji. Zdjęcia zamieściła na swoim profilu na Facebook’u odpowiadająca za proceder fundacja SMS z Nieba. Na fotografii widzimy księży w otoczeniu wiernych, modlących się nad ogniskiem z „przedmiotów zakazanych przez biblię”. Album zdjęć z wydarzenia uzupełnia relacja ze zbierania i przygotowywania paleniska. Widzimy zaangażowanych ministrantów i uśmiechniętych księży przekonanych, że robią przysługę światu.
wiez.com.pl
Niepotrzebne zamieszanie?
Jak piszą na facebookowym profilu:
„Jesteśmy posłuszni Słowu: ?
"Posągi ich bogów spalisz, nie będziesz pożądał srebra ani złota, jakie jest na nich, i nie weźmiesz go dla siebie, aby cię to nie uwikłało, gdyż Pan, Bóg twój, się tym brzydzi" . Pwt 7, 25”
W akcji palenia książek brał udział ks. Jan Kucharski. Pytany przez dziennikarza o sens takiej akcji powiedział: – Bez Bożego Ducha trudno to pojąć – mówił w telefonicznej rozmowie z Onetem. – Człowiek Bożego Ducha widzi, że to szkodzi, że przeszkadza w życiu z Bogiem. I ludzie dojrzeli, by to odrzucić - dopowiada.
Naszym zdaniem szkoda książek, ale to nie był powód wywołujący wrzawę. Zdarzenie wywołało w internecie dużą kontrowersję na tle religijno - społecznym. Sytuację komentowali już nie tylko polscy internauci jak np. minister Jarosław Gowin, ale również Ci spoza granic naszego kraju. Wpisy pojawiły się na między innymi na profilu BBC, HTB. W ciągu jednego dnia kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie usłyszało o Polsce jako państwie, w którym palimy księgi zakazane, a wątpimy żeby komukolwiek skojarzyło się to dobrze.
Czy, i komu, była ta afera potrzebna? Nie wiemy.