Maja Ostaszewska twierdzi, że trafiła na wózek przez Ojca Rydzyka?

Maja Ostaszewska nie jest już tylko aktorką, ale również często zabiera zdanie w ważnych sprawach społecznych – w kwestii równości płci, walki z dyskryminacją, wolności sądów, a także w kwestii edukacji seksualnej. Przyznała, że jej zaangażowanie polityczne mocno odbija się na jej zarobkach – nie dostaje już bowiem zbyt wielu ról. Nie wszystkim pasuje to, co robi. Mimo tych konsekwencji – aktorka zdaje się absolutnie nie zrażać do głoszenia swoich poglądów politycznych.

Ostatnio jednak chyba trochę popłynęła… W sobotę wyróżniona została Złotym Aniołem, czyli nagrodą dla niepokornych twórców filmowych na 17. Międzynarodowym Festiwalu Tofifest, które miało miejsce w Toruniu. Podczas gali miała jednak mały wypadek…

Ostaszewska trafiła na wózek

Kiedy ogłosili wyniki aktorka wstawała z siedzenia, aby odebrać nagrodę i właśnie wtedy doszło do wypadku, który był bolesny w skutkach. Maja Ostaszewska utykała, kiedy szła na scenę aby odebrać swoje wyróżnienie i kiedy już tam dotarła, zażartowała, że najprawdopodobniej dotknęła ją „zemsta Rydzyka za odwiedzenie jego miasta”.
Po udzieleniu wszystkich wywiadów, o które była poproszona, zdecydowała się na to, aby odwiedzić ostry dyżur i tam udzielić odpowiedzi w wywiadzie lekarskim. Konieczna okazała się interwencja ortopedy, który stwierdził, że palec aktorki został złamany.

Oczywiście podzieliła się tym wszystkim za pośrednictwem Instagrama.

Życzymy powrotu do zdrowia!