Oscary 2020. Joaquin Phoenix wygłosił poruszającą mowę. Wspomniał zmarłego brata Riviera

Już po gali rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Zgodnie z przewidywaniami, Joaquin Phoenix otrzymał w tym roku Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie „Joker”. Aktor w walce o statuetkę pokonał między innymi Leonardo di Caprio, Jonathana Pryce'a i Adama Drivera. Gdy odbierał swoją nagrodę, wygłosił emocjonalne przemówienie, które zaczął słowami:

Nie czuję się wywyższony ponad nikogo z moich nominowanych ani nikogo w tym pokoju, ponieważ dzielimy tę samą miłość, miłość do filmu... Nie wiem, gdzie byłbym bez niej.

W dalszej części swojej mowy aktor odniósł się do kwestii ekologii, ruchu LGBT oraz osób dotkniętych chorobą psychiczną. Phoenix, który znany jest ze swojego zaangażowania w ruchy proekologiczne mówił, że ludzie uważają się za panów świata nie licząc się zupełnie z naturą. Podkreślił także, że wszyscy jesteśmy sobie równi:

youtube.pl

Warto zabrać głos dla tych, którzy na co dzień mnie nie słyszą. Jesteśmy jednym, żadna rasa nie ma prawa wywyższać się i pogardzać. Myślę, że porzuciliśmy świat natury, wierzymy, że jesteśmy środkiem wszechświata, myślimy, że wszystko nam się należy. Sztucznie zapładniamy krowy, zabieramy im dzieci, kradniemy mleko. Boimy się zmiany. Ludzie są pełni wyobraźni, potrafią wynajdywać nowe rozwiązania. Uda nam się stworzyć systemy zmiany, które będą dobre dla wszystkich. Byłem przez całe życie okrutny i jestem wdzięczny, że wielu z was dało mi drugą szansę.

Oscarową mowę zakończył zacytowaniem słów swojego brata Riviera, który zmarł w wieku 23 lat w 1993 roku z powodu przedawkowania narkotyków. W tym momencie w oczach wzruszonego Phoenixa pojawiły się łzy:

Mój brat powiedział kiedyś: „Biegnij na ratunek miłości, a pokój pobiegnie za tobą”.

Poniżej możecie zobaczyć całe oscarowe przemówienie Joaquina Phoenixa: