Zagrał w ponad 90 produkcjach

Kirk Douglas nie żyje. Filmowy Spartakus i legenda kina. Aktor zmarł w wieku 103 lat

W środę zmarł Kirk Douglas, legendarny aktor, który trwale wpisał się w historię kina. O śmierci aktora poinformował jeden z jego synów, Michael Douglas. Ogłosił w mediach społecznościowych:

W wieku 103 lat zmarł w Los Angeles wybitny amerykański aktor, legenda światowego kina, Kirk Douglas. (…) Z ogromnym smutkiem informujemy, że Kirk Douglas opuścił nas dzisiaj w Los Angeles, w wieku 103 lat. Dla świata był legendą, aktorem ze złotego wieku filmów, filantropem, którego przywiązanie do sprawiedliwości i wartości, w które wierzył, stanowiło dla nas wszystkich wyzwanie.

Syn Kirka Douglasa przypomniał także, że jego ojciec w ciągu blisko siedemdziesięciu lat swojej kariery zagrał w ponad 90 produkcjach:

Życie Kirka było niezwykle twórcze, pozostawił po sobie bogatą spuściznę filmową, która przetrwa przyszłe pokolenia, oraz historię wybitnego filantropa, pracującego na rzecz społeczeństwa i pokoju na świecie.

 

 
 
 
line-height: 18px;">Wyświetl ten post na Instagramie.

It is with tremendous sadness that my brothers and I announce that Kirk Douglas left us today at the age of 103. To the world he was a legend, an actor from the golden age of movies who lived well into his golden years, a humanitarian whose commitment to justice and the causes he believed in set a standard for all of us to aspire to. But to me and my brothers Joel and Peter he was simply Dad, to Catherine, a wonderful father-in-law, to his grandchildren and great grandchild their loving grandfather, and to his wife Anne, a wonderful husband. Kirk's life was well lived, and he leaves a legacy in film that will endure for generations to come, and a history as a renowned philanthropist who worked to aid the public and bring peace to the planet. Let me end with the words I told him on his last birthday and which will always remain true. Dad- I love you so much and I am so proud to be your son. #KirkDouglas

Post udostępniony przez Michael Douglas (@michaelkirkdouglas)

mirror.co.uk

Środowisko filmowe żegna aktora

Zmarłego aktora pożegnała również Amerykańska Akademia Filmowa, która postanowiła przypomnieć jedną z wypowiedzi Douglasa, w której tłumaczył, jak ważne było dla niego aktorstwo:

Chciałem być aktorem od dziecka. Byłem wtedy w drugiej klasie, zagrałem w sztuce. Moja matka zrobiła mi czarny fartuszek, wcieliłem się w szewca. Po występie mój ojciec dał mi mojego pierwszego Oscara: rożek z lodami.

Akademia dopisała na koniec jedynie krótko: „Żegnamy legendę Hollywood".

 

Życie Kirka Douglasa

Kirk Douglas początkowo nazywał się Issur Denielovitch Demsky i urodził się 9 grudnia 1916 roku w Amsterdamie, w stanie Nowy Jork. Pochodził z rodziny żydowskich emigrantów spod Mohylewa, który znajdował się wówczas na terenie Rosji. Jego debiut filmowy miał miejsce w 1964 roku w produkcji „Dziwna miłość Marthy Ivers”. Przełomem w jego karierze okazała się z kolei rola przywódcy powstania niewolników w filmie „Spartakus” Stanleya Kubricka z 1960 roku. Zagrał też w takich filmach, jak „Ostatni zachód słońca”, „Układ”, „Był sobie łajdak”, „Wikingowie” czy „Oddział”.  Był nominowany do Oscara za role w filmach „Champion”, „Piękny i zły” i „Pasja życia”. Za rolę Vincenta van Gogha w tym ostatnim filmie otrzymał Złotego Globa. W 1996 roku aktorowi przyznano Oscara za całokształt twórczości aktorskiej.

W 1968 roku odebrał nagrodę imienia Cecila B. DeMille’a, a American Film Institute umieścił go na 17. miejscu listy największych amerykańckich aktorów wszech czasów. W 1981 roku przyznano Douglasowi Medal Wolności, który jest najwyższym cywilnym odznaczeniem przyznawanym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Był także ambasadorem dobrej woli Departamentu Stanu USA i kawalerem francuskiego orderu Legii Honorowej.