Netflix zamierza podnieść ceny abonamentów przez udostępnianie innym hasła do platformy.

Netflix od dłuższego czasu rozprawiał co tu zrobić z udostępnianiem haseł do platformy. Uważali, że wprowadzenie rozwiązania jedna osoba = jedno konto mogłoby sprawę rozwiązać. Tymczasem nowe badanie pokazuje, że klienci dzielą się swoim hasłem, ale dzięki temu są skłonni zapłacić za to więcej pieniędzy. Praktycznie bez zająknięcia przyjmują wszelkie podwyżki, jakie wprowadza platforma streamingowa. 

Dzielenie się hasłem do Netflixa 

Serwis Kill the Cable Bill przeprowadził badania, z których wynika, że hasłem do Netfliksa dzielą się prawie wszyscy. Ponad 52% użytkowników serwisu dzieli się swoim hasłem z innymi. Najczęściej najbliższej rodzinie czy przyjaciołom. Pozostałe 48% osób zachowuje hasło do konta dla siebie. 

To zrozumiałe, że chętnie dzielimy się kosztami i kontem na platformie streamingowej. Gdyby każdy z nas musiałby zapłacić za swoje konto, uzbierałaby się całkiem spora sumka... Wymienianie się hasłami pozwala każdemu oglądać to, co go interesuje, na różnych platformach, bez konieczności wydawania horrendalnych kwot. 

Ale, jak wszystko w życiu, to również ma swoje konsekwencje. Ceny pakietów nieustannie są podwyższane, aby mogło się to opłacać serwisom streamingowym. I takie podwyżki w czasie pandemii również są uzasadnione - koszty utrzymania ekipy, testów itp. 

Póki co podwyżki Netflixa pojawiły się w USA. Tutaj wyszło tośrednio 1-2 dolary za pakiet. Jedno jest pewne - nie unikniemy tego również w Polsce. Ile wyniosą nas podwyżki? Póki co nie wiemy. Ale dla wielu osób może się to okazać zbyt wysoką kwotą i zaczną masowo rezygnować z platform streamingowych. Szczególnie, że niektórzy sami nie mają środków na utrzymanie. 

Amerykanie z podwyżkami się zgodzili. Ponad 50% nie zamierza nic zmieniać w kwestii abonamentu. Podają za to inne powody rezygnacji - są to tracone licencje Netflixa (np. na "Biuro" czy "Przyjaciół") oraz kasowane produkcje własne Netflixa.