Najnowszy sondaż przedwyborczy – PiS z ogromną przewagą | Spokeo.pl

Światło dzienne ujrzał właśnie najnowszy sondaż przedwyborczy, który zbadał preferencje Polaków na nieco ponad miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. Za badania odpowiedzialny jest Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS. Badania przeprowadzono na próbie 8000 osób w dniach 24 sierpnia - 4 września. Zebrane dane zostały zaprezentowane podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Wyniki sondażu nie są żadną niespodzianką i wydaje się, że realnie oddają sytuację przedwyborczą. Jak prezentują się wyniki procentowe?


Kto wejdzie do Sejmu?

Najnowszy sondaż traktować należy bardzo poważnie – do wyborów zostało zaledwie kilka tygodni a badana grupa liczyła aż 8 tysięcy potencjalnych wyborców. Gdyby dziś poszli oni do urn, niekwestionowanym zwycięzcą zostałoby Prawo i Sprawiedliwość, któremu poparcie zadeklarowało 43,4%. Koalicja Obywatelska może liczyć na 21,2% (przypomnijmy, że do Koalicji Obywatelskiej należą Platforma Obywatelska, .Nowoczesna i Samorządowcy). Podium zamyka zjednoczona Lewica, na którą zagłosowałoby 14,1% pytanych (Lewicę tworzą Sojusz Lewicy Demokratycznej, Razem i Wiosna). Do Sejmu weszłoby także Polskie Stronnictwo Ludowe, które liczyć może na 5,7% głosów ankietowanych. Pod progiem wyborczym znalazła się Konfederacja – 4,8%. Aż 10,5% ankietowanych ma problem z określeniem, na kogo będą głosować. 

Na ile mandatów mogą liczyć partie?

Jeśli wybory zakończyłyby się prognozowanymi w sondażu wynikami, partie mogą liczyć na następującą ilość mandatów: PiS 259, KO 119, Lewica 66, PSL 15. Oznaczałoby to, że PiS uzyskałby samodzielną władzę. Czy wyniki wyborów właściwych będą się znacząco różnić od wyników sondażu? Ciężko to przewidzieć – spora część osób jeszcze nie zdecydowała się na kogo będzie głosować. Na ten moment w wyborach zamierza wziąć udział około 52% obywateli uprawnionych do udziału w wyborach – ponad 30% deklaruje natomiast, że z pewnością nie pójdzie do urn podczas najbliższego głosowania.

Sprawdź również - 13-latka nie żyje – dramat w Brzyszewie