Czyje to dziecko?

Na działkach przy ul. Głębockiej w Warszawie porzucono noworodka! Policja zatrzymała w tej sprawie 36-latkę

Dzisiaj o godzinie 11.35 policja otrzymała zgłoszenie, że na działkach znajdujących się przy ul. Głębockiej znaleziono małą dziewczynkę. Dziecko podobno jest maleńkie i musiało urodzić się jeszcze dzisiaj. Na szczęście nic się jej nie stało i przeżyła pozostawienie w chłodnej temperaturze. Z relacji policji wynika, że uległa jedynie niegroźnemu wychłodzeniu. Obecnie dziewczynka, której stan jest stabilny, przebywa w szpitalu pod opieką lekarzy. Policja szuka teraz rodziców noworodka, którzy w tak nieprzemyślany i zagrażający życiu dziecka sposób postanowili się go pozbyć.

Fotografia poglądowa

Jeśli zostaną odnalezieni, mogą ponieść za to odpowiedzialność.

Nikt nie jest bezkarny

Zgodnie z polskim prawem, za porzucenie małoletniego poniżej lat 15 lub porzucenie osoby nieporadnej ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny wbrew obowiązkowi troszczenia się o te osoby, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Dlatego jeśli ktoś nie czuje się na siłach żeby zostać rodzicem i nie chce wychowywać swojego dziecka, powinien zwrócić się z tym do odpowiednich instytucji. Praw do dziecka można zrzec się, np. w szpitalu. Dobrą alternatywą dla porzucenia dziecka jest również zostawienie go w tak zwanym „oknie życia”, które matce gwarantuje anonimowość, a dziecku bezpieczeństwo i dalszą opiekę.

Aktualizacja 08.11.2019

W dniu wczorajszym po godzinie 18, udało się zatrzymać 36-letnią kobietę, która najprawdopodobniej porzuciła swoje dziecko przy opuszczonej altanie, przy ogródkach działkowych przy ulicy Głębockiej 14.

Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI dodała do tego:

Dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadził prokurator

Strażnicy Miejscy zauważyli, że grupka ludzi próbowało spożyć alkohol na ul. Ząbkowskiej. W ich towarzystwie znajdowała się kobieta, która zachowywała się bardzo podejrzanie. Wyglądała tak, jakby chciała za wszelką cenę uniknąć kontroli. Podczas interwencji siedziała z grymasem bólu, a kiedy poproszono ją o podejście wstała i złapała się za brzuch. Ponownie usiadła i zaczęła mówić, że musi się dostać na ogródki ROD na Głębockiej. Mimo szczupłej sylwetki jej brzuch był wydatny. Po chwili ponownie wstała, przeszła kilka kroków i zaczęła krwawić, więc na miejsce wezwano pogotowie i patrol policji.

Nie postawiono jej żadnych zarzutów, a na piątek zaplanowano jej przesłuchanie. Przebywa obecnie w szpitalu, gdzie pilnują jej policjanci.


2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO