Międzynarodowa afera

Międzynarodowa afera. Ponad 100 tenisistów jest zamieszanych w ustawianie meczów

Niemiecki dziennik „Die Welt” oraz telewizja ZDF ogłosiły o najnowszej aferze związanej z ustawianiem meczów tenisowych. Podobno w tym nielegalnym procederze brało udział blisko 135 tenisistów pochodzących z krajów całego świata, wśród których można znaleźć nazwiska znajdujące się w najlepszej trzydziestce rankingu ATP. Podobno wszystko zaczęło się od Armenii, w której działa rozbudowana mafia ormiańska, której sieci obejmują kilka krajów europejskich.

Fotografia poglądowa

Zaraz po śledztwie dziennikarskim, sprawą zajęła się prokuratura, która w ciągu najbliższych miesięcy powinna przedstawić dokładne wyniki prowadzonej sprawy.

Siedem krajów

Afera wyszła na jaw po aresztowaniu w Belgii 28-letniego Grigora Sargsjana, ps. „Maestro”. Ormianin zajmował się organizowaniem całego systemu ustawiania meczów w turniejach trzeciej kategorii. Okazuje się, że mafia, z którą był powiązany, jest wyjątkowo dużą organizacją przestępczą. Wiceprokurator generalny Belgii, Eric Bisschop powiedział w wywiadzie dla telewizji ZDF:


Chodzi tutaj o siatkę mafii ormiańskiej. Działa ona w siedmiu europejskich krajach i stoi za oszustwami na wielką skalę. Ta mafia ma bardzo rozbudowaną strukturę. Ma ludzi odpowiedzialnych za konta bankowe. Innych, którzy piorą pieniądze i tych, którzy nawiązują kontakt z zawodnikami.

Nazwiska

Główni podejrzani tenisiści, to Francuzi, Holendrzy, Niemcy, Słowacy i Bułgarzy. Policja zatrzymała już czterech sportowców, wśród których byli Jules Okala i Mick Lescure. Ten drugi opisał w wywiadzie, jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z „Maestro”:

Powiedział mi, że mogę zarobić pieniądze przegrywając mecze. Za mecz miałem dostać od 1 tys. do 2 tys. euro. Odpowiedziałem, że to mnie interesuje, bo mogę za to opłacić kilka noclegów, ale nie zaakceptowałem od razu tej propozycji


Na razie media nie podają kolejnych danych sportowców zamieszanych w tę aferę. Mówi się jedynie, że jedno z nazwisk należy do tenisisty, który figuruje w pierwszej trzydziestce rankingu ATP. 

Sprawa ta dowodzi, że przestępcze praktyki nie ominęły nawet tenisa ziemnego, który do tej pory uchodził za jedną z mniej skorumpowanych dyscyplin.