Jessica Simpson mogła umrzeć z powodu operacji brzucha? A lekarz ją ostrzegał...

Jessica Simpson w pewnym momencie swojego życia była znana z tego, że… jest znana. Była typową celebrytką, która chciała spróbować wszystkiego – śpiewała, próbowała swoich sił w aktorstwie, a nawet miała swój reality show (ku uciesze ludzi np. nie rozróżniała produktów spożywczych, mimo etykietek). Później mówiono o niej już tylko w kontekście porodów, rozwodów i walki z ponadprogramowymi kilogramami.

Ostatnio Jess pojawiła się całkiem odmieniona. Chudsza o 45 kilogramów, szczera do bólu i… z autobiografią. To właśnie z niej mogliśmy dowiedzieć się, że jej problemy z alkoholem i narkotykami były spowodowane tym, co doświadczyła w dzieciństwie.

cnn.com

Teraz RadarOnline dotarł do kolejnych fragmentów jej książki z których wynika, że Simpson… otarła się o śmierć dla płaskiego brzucha.

Simpson mogła umrzeć?

RadarOnline dotarł do kolejnych fragmentów z książki Jess z których wynika, że gwiazda dwukrotnie przeszła operację plastyki brzucha. Zrobiła to mimo tego, że lekarz ostrzegał ją, że może to przypłacić życiem.

Nie robiłam operacji po to, aby schudnąć. Chciałam się pozbyć rozstępów i nadmiaru skóry po dwóch ciążach. (...) Mój lekarz nie owijał jednak w bawełnę. O ile chirurg zgodził się na zabieg, to on wielokrotnie mi to odradzał. Mówił, że mogę nawet umrzeć

Pierwsza operacja, ku jej uciesze, poszła dobrze. Niestety, efekt nie był zniewalający i nie na to liczyła Simpson. Mimo ostrzeżeń – zdecydowała się na kolejną, którą prawie przypłaciła życiem. Musiała spędzić w szpitalu kilka dni, a ból był nie do opisania:

Druga operacja była dużo poważniejsza. Wiedziałam, że coś może się stać, ale zaryzykowałam. W końcu zachorowałam na wrzodziejące zapalenie jelita grubego i trafiłam do szpitala. Cały czas wymiotowałam. Na oddziale spędziłam 9 dni i lekarze zupełnie poważnie mówili o tym, że mogę potrzebować transfuzji krwi

- wyznała. Teraz podkreśla, że jest już zadowolona ze swojego ciała, a droga do samoakceptacji była bardzo długa, ale w końcu jej się to udało.

Czego jeszcze dowiemy się na dniach z książki Simpson?