Film „Diuna”: Jason Momoa porównał postać Duncana Idaho do Hana Solo. Co ich łączy?

„Diuna” jest jednym z bardziej wyczekiwanych filmów tego roku. Będzie on odświeżoną i nieco zmienioną wersją filmu Davida Lyncha. Fabuła „Diuny” została oparta na bestsellerowej powieści science-fiction autorstwa Franka Herberta o tym samym tytule. Nowy film będzie się jednak nieco różnić od swojego poprzednika - powstał w oparciu o mniej więcej połowę stworzonej przez Herberta historii. Reżyserem nowej wersji jest Denis Villeneuve, który jest twórcą takich kinowych hitów jak: „Blade Runner 2049”, „Nowy początek” czy „Sicario”. Premiera „Diuny” ma się odbyć 18 grudnia 2020 roku, więc w ostatnim czasie twórcy i aktorzy zaczęli już promować nową produkcję.

O „Diunie” w wywiadach i mediach społecznościowych zaczęli już wspominać odtwórcy głównych ról – wcielający się w Paula Atrydę Timothée Chalamet i Zendaya, występująca jako Chani. Do grona gwiazd promujących film dołączył również znany z „Aquamana” Jason Momoa, który w filmie odegrał rolę Duncana Idaho.

Zobacz także: „Diuna" - Zendaya pokazała zdjęcie granej przez siebie bohaterki

Ciekawe porównanie

Duncan Idaho, w którego wcielił się Jason Momoa, jest mistrzem miecza z Ginaza, który był blisko związany z księciem Leto Atrydą. Gwiazdor ostatnio wystąpił w programie „The Ellen Degeneres Show”, w którym opowiedział o granej przez siebie postaci. Zdaniem aktora Duncan dość mocno przypomina słynnego bohatera „Gwiezdnych wojen” - Hana Solo:

Zagrałem Duncana Idaho, który jest w pewnym sensie mistrzem miecza, co czyni go prawą ręką Księcia Leto, granego przez Oscara Isaaca. To pierwsza osoba, która zostaje wysłana do krainy Diuny i tam właśnie poznaję bohatera granego przez Javiera Bardema. Nie wierzę, że grałem scenę z Javierem Bardemem! To naprawdę ogromny film, a ja jestem w nim trochę rodzajem Hana Solo w tej grupie. On jest takim wojownikiem-łajdakiem, który chroni Timothéego Chalameta i służy Oscarowi Isaacowi.

Po tej entuzjastycznej wypowiedzi można sądzić, że film naprawdę będzie wart obejrzenia. Przemawia za nim nie tylko świetna fabuła i postać reżysera, ale przede wszystkim gwiazdorska obsada. W „Diunie” poza Momoą, Bardemem, Isaaciem, Zendayą i Chalametem zobaczymy również Stellana Skarsgarda, Rebeccę Ferguson, Charlotte Rampling i Josha Brolina.