Prosty i pożyteczny sposób

Co zrobić z jedzeniem, które zostało po świętach? Przedstawiamy wam prosty sposób

Każdy z nas dobrze zna problem nadmiarowego jedzenia, które zostaje w naszych lodówkach po świętach Bożego Narodzenia. Podczas poprzedzających je przygotowań tak się staramy, aby niczego nie zabrakło, że zazwyczaj robimy o wiele zbyt dużą ilość ciast, pierogów, śledzi i innych świątecznych smakołyków, których zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zjeść. Niestety, najczęściej w takim przypadku wyprodukowane przez nas potrawy ostatecznie lądują w śmietniku. Warto więc się zastanowić co zrobić, żeby nie zmarnować pozostałego po okresie świąt jedzenia. Sposób na to jest bardzo prosty – najlepiej podzielić się niepotrzebną nam żywnością z innymi ludźmi.

Fotografia poglądowa

Warto pamiętać, że co roku do śmieci wyrzuca się na świecie blisko 1,3 mld żywności. W samej Polsce w odpadach ląduje 9 mln ton jedzenia.

Foodsharing

Jakiś czas temu do Polski przywędrowała z Niemiec idea foodsharingu, zapoczątkowana w latach 2010 – 2014 przez aktywistę Raphaela Fellmera. Polega ona na nieodpłatnym dzieleniu się jedzeniem z innymi ludźmi. W wielu miastach w naszym kraju otwarto w tym celu specjalne miejsca zwane jadłodzielniami, które są wyposażone w dostępne dla wszystkich lodówki i w których można zostawić nasze jedzenie, a także poczęstować się tym, co przyniósł ktoś inny. Korzystając z jadłodzielni, możemy uniknąć marnotrawienia jedzenia, a także pomóc osobom potrzebującym. W samej Warszawie funkcjonuje aż osiemnaście tego rodzaju miejsc prowadzonych przez Inicjatywę Foodsharing Warszawa. Podobne miejsca i inicjatywy można znaleźć w: Krakowie, Katowicach, Lublinie, Wrocławiu, Szczecinie, Bydgoszczy, Białymstoku, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie i w kilku innych mniejszych miejscowościach.

Jeśli natomiast tam, gdzie mieszkacie nie założono jadłodzielni, możecie poszukać osób chętnych na wasze jedzenie wśród rodziny, znajomych, a nawet sąsiadów. Na pewno znajdzie się ktoś, kto akurat ma pustki w swojej lodówce.