Anna Skura o cenach w cukierni Gessler: "jak zobaczyłam rachunek to SZOK"

Anna Skura to blogerka, która od czasu, kiedy wystąpiła w programie „Agent – Gwiazdy” stała się niezwykle popularna. Od czasu, kiedy na świecie pojawiła się jej córka, chętnie dzieli się swoimi przeżyciami z okresu ciąży, a także opowiada o swoim macierzyństwie. W internecie najbardziej znana jest pod swoją nazwą „Whatannawears”. Podróżniczka otworzyła swego czasu również malutki biznes, który idzie jej całkiem dobrze.

Ostatnio Skura zabrała swoją córkę na warsztaty pieczenia faworków. Niestety, nie dane im było ich spróbować, bo mała Melody nie była zainteresowania pichceniem. Anna Skura musiała więc kupić gdzieś faworki. I od tego się zaczęło…

Anna Skura o faworkach Gessler

Celebrytka zaszła do cukierni Magdy Gessler i tam zaopatrzyła się w pudełko faworków. Za tę słodką przyjemność musiała zapłacić… 60 zł. Postanowiła opowiedzieć o tym na swoim InstaStories. Zapytała swoich fanów czy to normalna, regularna cena:

Przeżyłam zawał dopiero, jak zobaczyłam na rachunku, że takie pudełko faworków kosztuje 60 złotych. To jest jakaś masakra, więc od razu zadzwoniłam do mojej mamy, żeby mi upiekła.

Podkreśliła, że ona na ogół nie je słodyczy, więc nie orientuje się czy to powinno tyle kosztować. Ostatecznie podsumowała to jako „przeginkę”.

Dzisiaj na InstaStories dodała, że faworki były bardzo dobre, niejako z rozbawieniem przyjmując to, co pojawia się w mediach na temat słynnych faworków. Pytanie – czy Magda Gessler też przyjmie to z takim rozbawieniem?