Komik został prezydentem Ukrainy. Wyniki wyborów na Ukrainie | Czytaj więcej na Spokeo.pl

Według badań KANTAR TSN i Info Sapiens, na Zełenskiego w I turze zagłosowało 30,4% wyborców, na Poroszenkę – 17,8%, na liderkę Wszechukraińskiej Koalicji „Ojczyzna” (ukr. Batkiwszczyna – red.) Julię Tymoszenko – 14,2%. Żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości, a więc dwóch najpopularniejszych spotkało się w drugiej turze głosowań. Według komunikatu Centralnej Komisji Wyborczej z danych nadesłanych z 31 okręgów wyborczych wynika, że w wyborach wzięło udział 65,35% uprawnionych do głosowania, zatem nie można mówić jakoby frekwencja miała być niska.
Tak zaciętej walki o fotel prezydenta nie było nad Dnieprem od momentu odzyskania przez Ukrainę niepodległości w 1991 roku. Oficjalnie o najwyższy urząd w państwie rywalizowało 39 kandydatów, ale według sondaży liczyło się tylko trzech: obecny prezydent Petro Poroszenko, była premier Julia Tymoszenko i komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski.

Od końca grudnia, kiedy 41-latek ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, był liderem wszystkich badań opinii przed pierwszą turą. Chęć oddania na niego głosu deklarowało od 20 do nawet 30 proc. ankietowanych. Zełenski nie ma żadnego doświadczenia politycznego, nie piastował żadnych funkcji publicznych, ale jego twarz znają wszyscy Ukraińcy. Aktor grał w wielu filmach i serialach oraz posiada własną firmę produkcyjną Kwartał-95. Jako fikcyjny prezydent jest przedstawiany jako tytułowy „sługa narodu” - nie korzysta z przywilejów, twardo walczy z korupcją i staje w opozycji do wszechwładnych oligarchów. Eksperci są zgodni, że w prawdziwej kampanii Zełenski stawiał na populizm i stara się zadowolić jak największą grupę wyborców. Na przykład obiecywał proeuropejski kurs Ukrainy, ale jednocześnie unormowanie stosunków z Rosją. Dlaczego Ukraińcy darzą go aż tak dużą sympatią? Zełenski jest kojarzony jako osoba spoza establishmentu i nie uwikłana w bieżące spory polityczne.
Wyniki drugiej tury potwierdziły wszystko – Zełenski zdobył 73% głosów, kiedy Poroszenko zaledwie ledwo ponad 27%.