"Wiedźmy" mocno skrytykowane przez środowisko osób z niepełnosprawnościami. O co poszło?

"Wiedźmy" to ekranizacja powieści Roalda Dahla. Akcja filmu rozgrywa się pod koniec lat 60., kiedy to po śmierci rodziców, mały chłopiec trafia pod opiekę do swojej kochającej i zadziornej babci, która za młodu przeżyła pewne przerażające spotkanie z wiedźmami. Kiedy dociera do niej, że kobiety wróciły, ucieka z chłopcem do ekskluzywnego kurortu na amerykańskim południu. Okazuje się jednak, że ucieczka nie przyniosła zamierzonego skutku, ponieważ babcia z wnukiem trafia wprost w gniazdo wiedźm... Przewodzi im Najwyższa Czarownica, która chce zmienić wszystkie dzieci w myszy. Nie wszystkim film się spodobał, a do krytyki przystąpiły osoby z niepełnosprawnościami. 

Krytyka "Wiedźm" 

Jak się okazuje - wszystko rozchodzi się o wygląd czarownic. Na twórców spłynęła za to wielka fala krytyki ze strony środowisk osób niepełnosprawnych. Powodem były dokładnie dłonie wiedźm. 

Mają one bowiem trzy palce i przypominają kończyny osób cierpiących na ektrodaktylię. To choroba, która charakteryzuje się całkowitym lub częściowym brakiem palców u dłoni lub stóp. 

Głos w tej sprawie zabrała Shannon Crossland - aktywiska - która nakreśliła dokładnie cały problem: 

Czy tego rodzaju przesłanie chcemy dać kolejnemu pokoleniu? Że posiadanie trzech palców jest oznaką bycia wiedźmą? To niezwykle szkodliwy portret. Niepełnosprawność nie może być kojarzona ze złem, nienormalnością, wstrętem bądź potworami. 

Oczywiście wytwórnia Warner Bros. nie pozostawiła tego bez odpowiedzi i niemal natychmiast wyjaśniła wszystko w oficjalnym oświadczeniu, w którym można przeczytać iż szefostwo studia jest: 

głęboko zasmucone faktem, iż przedstawienie postaci w filmie może  denerwować osoby niepełnosprawne (...) Adaptując oryginalną historię, współpracowaliśmy z projektantami i artystami nad nową interpretacją opisanych w książce kocich pazurów. Nigdy nie było naszą intencją, aby widzowie czuli, że pozaludzkie, fantastyczne stworzenia, mają ich reprezentować. 

Też uważacie, że powinno się bardziej uważać na to, co tworzy się w filmach czy uważacie, że w filmie wolno wszystko?