50 używanych aut przez które wpakujesz się na minę – cz. 6 | Spokeo.pl
50 używanych aut przez które wpakujesz się na minę - część 6.
Znakomita większość rozważających zmianę samochodu w pierwszej kolejności przygląda się rynkowi aut używanych. Ilość dostępnych na nim pojazdów i ich rozmaitość sprawia, że stanowi on bardzo atrakcyjną alternatywę dla zakupu nowego auta z salonu, które już w momencie opuszczenia salonu tracą na wartości. Oczywiście argumentem za używanymi samochodami jest również ich cena. Kilkuletni samochód w dobrym stanie kosztuje często połowę ceny najnowszej wersji tego samego modelu, a oferuje tak naprawdę to samo. O ile w przypadku tańszych aut ta różnica nie jest jeszcze tak znacząca, o tyle w przypadku aut klasy średniej i wyższej, jest czynnikiem, który warto wziąć pod uwagę. Pamiętajmy, że używane auta nie dają nam takiej gwarancji sprawności i ewentualnego serwisowania jak nowe, dlatego prezentujemy kolejne
5 używanych aut, których zakupu lepiej się wystrzegać:
30. Alfa Romeo MiTo 0.9 TwinAir (2013-2018r.)
W przypadku tej małej Włoszki cena używanego egzemplarza naprawdę może być zróżnicowana, gdyż produkowana była aż przez 5 lat. Egzemplarze z początku produkcji są dwukrotnie tańsze niż te z jej końca. MiTo to pierwszy tak udany kompakt Alfy od wielu lat. Piękny, włoski design i wszechobecny włoski klimat ze sportowym zacięciem przysporzył jej dużo fanów. Ci, którzy do tego grona chcą dołączyć, powinni wystrzegać się jednak wersji z niespełna litrowym doładowanym silnikiem. W połączeniu z dość ciężką konstrukcją Alfy daje całkiem dobre osiągi, ale odbywa się to kosztem wysokiego spalania i obciążenia jednostki. Zdecydowanie polecamy wersje z mocniejsze wersje 1.4 16V lub 1.4 T-Jet. Pierwsza to wariant ekonomiczny, gdyż znakomicie dogada się z instalacją gazową, druga to wybór tych co szukają dobrej dynamiki.
29. Audi A3 1.8/2.0 TSI (2007-2013r.)
Tak jak wszystkie używane modele Audi, cieszy się na rynku wtórnym duża popularnością. Wygląd klasy wyższej, dobre wyposażenie i osiągi kuszą. Niestety, należy zachować dużą rozwagę przy zakupie pewnych wersji silnikowych. 1.8 TFSI i 2.0 TFSI borykają się z nadmiernym spalaniem oleju. Jeśli komuś jego uzupełnienie wyleci z głowy, może skończyć się to poważnymi problemami. Wersje 1.2 i 1.4 TFSI z kolei słyną z bardzo słabych i awaryjnych łańcuchów rozrządu. Ich koszt naprawy naprawdę może nieprzyjemnie zaskoczyć.
28. Mini R56 1.6 (2006-2013r.)
Popularny, wyróżniający się kompakt należący do koncernu BMW i PSA. Częsty wybór jako drugie auto, albo samochód do miasta. Największe zalety to wyróżniający się design i znakomite właściwości jezdne. Co nam jednak po nich, kiedy co chwilę będziemy reperować napęd rozrządu. Zbyt słabo napięty, rozciąga się w ekspresowym tempie, a jego wymiana to koszt ok. 1000zł. Do innych mankamentów zaliczymy bezpośrednie wtryski benzyny. Ich trwałość pozostawia wiele do życzenia.
27. Volvo V50 D5 (2006-2010r.)
Pięciocylindrowa jednostka przysporzyła sobie wielu fanów. Znakomicie sprawdza się w innych, większych modelach Volvo, jednak w V50 ma zbyt mało miejsca pod maską. Efektem są skomplikowane procesy napraw. Nie wszystkie elementy silników V5 z innych modeli będą pasować do jednostki z tego modelu, gdyż wymagała ona specjalnych rozwiązań. Mocny diesel bardzo skraca żywotność automatycznej skrzyni biegów, której naprawa to koszta rzędu kilku tysięcy złotych. Zakup do przemyślenia!
26. Jaguar XF 2.7D (2008-2009r.)
Ta jednostka wysokoprężna uchodzi za wyjątkowo nieudaną. Jej bolączką jest przede wszystkim filtr cząsteczek stały, a dokładnie jego układ. Nie da się nad nim zapanować! Doliczmy do tego niską trwałość rozrządu, wypalające się tłoki i układ smarowania oraz pękające wały korbowe. Naprawy są bardzo kosztowne, gdyż mówimy to o samochodzie dość egzotycznym i na pewno nie najtańszym. Może lepiej rozejrzeć się jeszcze raz za innym Jagiem?
Wszystko na temat:
Wszystkie tagi-
14 czerwca 2019
Czy już oglądałeś