Skutki Brexitu?

Brexit. Szkocki parlament chce referendum niepodległościowego. Nicola Sturgeon mówiła o UE

W parlamencie Szkocji odbyła się debata nad przeprowadzeniem nowego referendum niepodległościowego, co jest związane z ustawą o brexicie, która wejdzie w życie 31 stycznia. Szefowa autonomicznego rządu Szkocji Nicola Sturgeon mówiła w środę:

Jesteśmy zaledwie dwa dni od utraty członkostwa w UE i wszystkich praw, które za tym idą. Moim zdaniem ponad wszelką wątpliwość jedynym realnym sposobem na to, żeby Szkocja wróciła do serca Europy (...), jest zostanie niepodległym państwem.

64 deputowanych głosowało za tym, żeby obywatele Szkocji mogli zabrać głos odnośnie oddzielenia Szkocji od Zjednoczonego Królestwa. Przeciwko przeprowadzeniu referendum opowiedziało się 54 deputowanych. Należy jednak podkreślić, że konieczna do przeprowadzenia takiego referendum jest zgoda brytyjskiego rządu. Kilka tygodni temu premier Boris Johnson odrzucił już jeden wniosek w tej sprawie. Zaznaczył przy tym, że plebiscyt, który odbył się w 2014 roku i w którym Szkoci zagłosowali przeciwko niepodległości, miał być jedynym takim w tym pokoleniu.

youtube.pl

Według szkockich parlamentarzystów brexit zmienił jednak panującą do tej pory sytuację.

Zatwierdzenie brexitu

29 stycznia Parlament Europejski ratyfikował opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Do domknięcia sprawy brexitu potrzebna jest jeszcze jedynie zgoda Rady UE. Jeśli ją wyrazi, w sobotę Wielka Brytania oficjalnie przestanie być członkiem Unii Europejskiej. Między Wielką Brytanią, a 27 innymi państwami członkowskimi została podpisana umowa brexitowa, za którą w zeszłym roku głosowało 621 eurodeputowanych. 49 europosłów było przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu. Szkocja była krajem, w którym większość obywateli sprzeciwiała się wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Szkocki parlament podjął decyzję, że po brexicie przed jego siedzibą będzie dalej wywieszona flaga Unii Europejskiej.