Pojawi się już w styczniu

System e-kontroli parkowania pojazdów już od stycznia w Warszawie. Co czeka kierowców?

Już od stycznia w Warszawie wprowadzony zostanie nowy system kontrolowania stref płatnego parkowania. Dotychczasowych kontrolerów wspomóc mają dwa elektryczne samochody, wyposażone w zamontowane na dachu kamery i specjalne czujniki. Będą one sprawdzać, czy właściciele zaparkowanych pojazdów uiścili odpowiednie opłaty. Co ciekawe – wszystko odbędzie się bez bezpośredniego udziału człowieka. Podobno, dzięki tym skomputeryzowanym samochodom, skuteczność w wyłapywaniu niepłacących za postój kierowców ma wzrosnąć aż dwustukrotnie.

Fotografia poglądowa

Jak to działa?

Kamery i czujniki, w które jest wyposażony służący e-kontroli samochód, rejestrują pojazdy znajdujące się w strefie płatnego parkowania. W tym czasie komputer skanuje tablicę rejestracyjną każdego z nich, jednocześnie wymazując wszelkie inne obrazy oraz wizerunki osób, które mogły znaleźć się w polu obiektywu. Proces ten powtarzany jest dwukrotnie i w krótkim odstępie czasu, żeby uniknąć jakiejkolwiek pomyłki wynikającej na przykład z tego, że w chwili wykonywania zdjęcia kierowca akurat poszedł do parkomatu. Następnie, informacja o zeskanowanych tablicach jest wysyłana do bazy Zarządu Dróg Miejskich, gdzie ma miejsce porównanie zdjęcia z numerem rejestracyjnym figurującym w systemie. Po tej weryfikacji, system komputerowy podaje numery samochodów, których właściciele nie zapłacili za parkowanie. W takim przypadku automatycznie jest generowane wezwanie do uiszczenia opłaty dodatkowej, które jest wysyłane mailem.


Maszyna w służbie człowieka

Codziennie ulice warszawy sprawdza 25 patroli, składających się z dwóch kontrolerów każdy. Według Zarządu Dróg Miejskich, są oni w stanie sprawdzić maksymalnie co siódmy samochód znajdujący się w strefie płatnego parkowania. Przeprowadzone dotychczas testy wykazały, że system e-kontroli będzie przynosił o wiele większe efekty, niż praca zwykłych, pieszych kontrolerów. Specjalnie skomputeryzowany pojazd jest w stanie w ciągu 10 minut sprawdzić aż 260 samochodów, co człowiekowi zajęłoby ponad godzinę. Ponadto e-kontrola, która automatycznie wysyła powiadomienia, gwarantuje szybszy i skuteczniejszy przepływ informacji. Dzięki rejestracji kamer łatwiej będzie też udowodnić kierowcy, że dopuścił się wykroczenia. Automatyzacja oznacza również, że znikać zaczną papierowe mandaty zatknięte za wycieraczką. Na razie jednak specjalne samochody do e-kontroli nie zastąpią zupełnie ludzi, a będą jedynie wspierały ich pracę.

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO