Karol Strasburger skrytykowany za żart o klapsie w „Familiadzie”. Aktor wydał oświadczenie

Niemal każdy w naszym kraju kojarzy Karola Strasburgera z teleturniejem „Familiada”, w którym występuje w roli prowadzącego. Aktor zasłynął w nim szczwgólnie swoimi żartami, które często stają się później obiektem internetowych memów, czy żartobliwych przeróbek. Ostatnio Strasburger zaliczył dość poważną wpadkę. Podczas „Familiady” uczestnikom postawiono pytanie o to, jaka powinna być kara dla dziecka. Jeden z uczestników powiedział wówczas o uderzeniu. Prowadzący odpowiedział stanowczo, że taka forma wymierzania kary dzieciom jest niedopuszczalna i że sam nie pochwala tej metody. Wtedy uczestnik programu zaznaczył, że miał na myśli jedynie małego i niewinnego klapsa. Strasburger na to odpowiedział:

Taki kontrolny klaps, żeby dziecko wiedziało, gdzie jest jego miejsce.

AKPA

Żart prezentera wywołał lawinę krytycznych komentarzy ze strony internautów, które pojawiły się na profilu Familiady na Facebooku:

Klapsa powinien sam zgarnąć za tę głupią odpowiedź. Niewinny kontrolny klaps, co za kompromitacja.

Pan Karol sam powinien dostać „kontrolnego klapsa, żeby wiedział, gdzie jego miejsce”, bo trochę się w głowie poprzewracało. Cóż za żenada!!!!

Słowa zrozumienia

Inni internauci uważają jednak, że znaczenie słów prezentera i jego intencje zostały mylnie odczytane. Wyrazili zrozumienie oraz wsparcie dla Strasburgera:

Karolu, miej to gdzieś. Wiem, że to trudne, ale pomysl ile masz przyjaznych Tobie ludzi.

Albo:

Panie Karolu jest Pan wspaniałym aktorem, czlowiekiem, ojcem. Kochamy Pana.

Oświadczenie Strasburgera

Z powodu licznych negatywnych komentarzy adresowanych pod jego adresem, prezenter opublikował na łamach „Faktu” specjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył, że pochwala bicie dzieci. Zaznaczył też, że został źle zrozumiany przez widzów:

W „Familiadzie” padło pytanie dotyczące dzieci. Jedni mnie pochwalili, że zaprotestowałem, że dzieci bić nie wolno, a drudzy wyczytali z tego, że jestem za tym, że dzieci wolno bić i teraz mnie atakują. To jest znak czasów, gdzie ludzie wciskają się w jakieś niepotrzebne komentarze i próbują z tego zrobić jakąś zadymę medialną. Jako ojciec mogę ewidentnie stwierdzić, że dzieci bić nie należy i całą klamrą zamykam to, że bicie dzieci jest niewłaściwe. A oni mi tak przypisują różne pierdoły. Moje oświadczenie jest jednoznaczne w tej sprawie.