Seks w wielkim mieście - po ponad 15 latach powróci kultowy serial! Szykuje się reboot

Wieki hit lat 90. "Seks w wielkim mieście" to prawdopodobnie jeden z najchętniej oglądanych seriali kobiecych w całej historii telewizji. Produkcję emitowano od 1998-2004 roku, a fabuła serialu opierała się na czterech najlepszych przyjaciółkach, które bez cienia skrępowania rozmawiały ze sobą na wszystkie tematy. Nawet te, które uważano za tabu. W latach 2008 i 2010 zdecydowano się również stworzyć filmowe wersje, które jednak nie były tak popularne jak ich pierwowzór. Na fali popularności zdecydowano się również na serial o młodej Carrie Bradshaw... I chociaż wiele osób, w tym jedna z bohaterek - Cynthia Nixon - uważa, że serial obecnie jest nieaktualny chociażby ze względu na brak zróżnicowania etnicznego, to nadal jest popularny. Popularny tak bardzo, że zdecydowano zrobić reboot serialu. No i być może tutaj bohaterki będą już zróżnicowane? 

Reboot "Seksu w wielkim mieście" 

Fascynacja serialami lat 90. trwa w najlepsze. Niektóre z nich trafiają po latach na platformy streamingowe, inne doczekały specjalnych odcinków po latach (tak, tak, mowa o "Friends"), a inne z kolei dostaną reboot. I właśnie do tej ostatniej grupy trafił "Seks w wielkim mieście". 

Materiały promocyjne serialu

Plotki o tym, że serial mógłby wrócić, w Internecie krążyły już od bardzo dawna. Ostatecznie to portal Deadline podał, że potwierdzono, że produkcja powstaie. Nowa wersja hitu będzie dostępna na HBO Max i będzie serialem limitowanym. Póki co nie wiadomo jak dokładniej miałaby wyglądać kontynuacja hitu po latach, ale ponoć rozmowy są na bardzo zaawansowanym poziomie. 

Jak podał Deadline - rozmowy trwają z Sarah Jessicą Parker, Cynthią Nixon i Kristin Davis. Czy byłyby to perypetie Carrie, Mindy i Charlotte po latach? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że na ekranie nie zobaczymy Kim Cattrall, która już wiele lat temu zapowiedziała, że nie powróci do "Seksu w wielkim mieście". Być może wynika to z problemów z dogadaniem się z pozostałymi aktorkami? A może po prostu całkiem zmieniła swoje priorytety życiowe? 

Tak czy inaczej - nie pozostaje nam nic innego jak czekać na więcej informacji.