Zlecił zabójstwo swojej kochanki - zaledwie po kilku latach wyszedł i znów zagra na boisku.

Głośna sprawa 2010 roku – Eliza Samudio zostaje zamordowana i to nie przez byle kogo, a przez krewnych mężczyzny, z którym miała romans i z którym miała dziecko. Sprawa jest o tyle szokująca, że zleceniodawcą morderstwa był Bruno Fernandes de Souza – znany, brazylijski piłkarz. Bramkarz został skazany na 22 lata więzienia, ale co szokuje jeszcze mocniej – zaledwie po kilku latach wyszedł na wolność.

Druzgocąca jest jednak wiadomość, że de Souza… szybko wrócił wtedy na boisko. Protestowały stowarzyszenia kobiece, a władze miasta zastanawiały się, czy legalne jest wynajmowanie sportowych obiektów zespołowi w takiej sytuacji. Jedno jest pewne – klub Boa Esporte Varginha mocno odczuł skutki zatrudnienia kryminalisty. Po informacji o tym, że bramkarz wraca do gry i że karierę będzie kontynuował w tym klubie, kilku sponsorów wydało oświadczenia, że wycofuje się z jego finansowania.

Sprawdź także: Kralka chce listu żelaznego


Prezes klubu bronił mocno swojej decyzji, a zawodnik dziękował za daną mu szansę. Cieszył się, że dali mu możliwość gry, mimo jego przeszłości, i że dzięki takiej decyzji ma większą szansę i motywację do normalnego życia.
Prezydent klubu – Rone Moraes de Costa powiedział, że zatrudnienie ma mieć walory resocjalizacyjne. To jednak absolutnie nie przekonało wtedy kibiców, którzy byli niesamowicie oburzeni.

Sytuacja ta miała miejsce w 2017 roku. Jak to wygląda dzisiaj? Kluby nadal nie rezygnują z bramkarza o niekoniecznie dobrej reputacji. Obecnie interesuje się nim klub Pocos de Caldas – jeśli dobrze pójdzie, kryminalista zagra z nimi na początku przyszłego roku.

Sprawdź także: trener Juventusu zdecydował – gwiazdy za burtą Ligi Mistrzów

Jak dokładnie wyglądała sprawa z 2010 roku?

Bruno i Eliza byli kochankami – w lutym kobieta urodziła mu syna. Od tego zaczął się właściwie cały spór – bramkarz go nie chciał i kiedy dowiedział się, że Eliza zaszła w ciążę zaczął namawiał ją na aborcję, jednak ta nie zgodziła się i zdecydowała urodzić syna.

W czerwcu został oskarżony o jej zamordowanie, a 8 lipca 2010 roku Flamengo zawiesił kontrakt z Bruno na czas dochodzenia. Ostatecznie skazany został na 22 lata pozbawienia wolności za zlecenie jej morderstwa.

Ustalono, że osobami, które dopuściły się zabójstwa na zlecenie był przyjaciel piłkarza – Luiz Henrique Ferreira Romao i były policjant – Marcos Aperecido dos Santos. Powodem było to, że kobieta domagała się płacenia alimentów na dziecko, aby je utrzymać. Jeśli bramkarz nie wywiązałby się z tego – zagroziła, że powiadomi żonę Bruno o trwającym romansie i fakcie posiadania przez nich dziecka.
Na zlecenie Bruno mordercy zwabili Elizę do pokoju hotelowego, zabili na oczach małego syna, poćwiartowali, a jej szczątkami nakarmili rottweilery.
Po odsiedzeniu 4 latach de Souza został zwolniony z więzienia na mocy amnestii.

Sprawdź także: kontuzje w polskiej reprezentacji - na Słowenię bez gwiazd?