Powstanie spin-off „American Horror Story”. Ryan Murphy nakręci serial „American Horror Stories”

Ryan Murphy należy do jednych z najbardziej zapracowanych twórców seriali. Ma na swoim koncie już kilka kultowych serii. Stworzył między innymi takie produkcje, jak „Glee”, „American Horror Story”, czy głośny w ostatnim czasie „Hollywood”, który niedawno ukazał się na Netflixie. Murphy obecnie pracuje nad trzecim sezonem serialu „American Crime Story”, a także dziesiątą odsłoną „American Horror Story”. Okazuje się, że niebawem weźmie się za zupełnie nowy projekt. Reżyser w ostatnim czasie ogłosił na Instagramie, że powstanie spin-off serialu „American Horror Story”, który zostanie zatytułowany „American Horror Stories”.

Materiały prasowe

Serial „American Horror Stories” powstanie na innej zasadzie, niż jego pierwowzór. W przeciwieństwie do „AHS” nie będzie opowiadał jednej długiej historii, której jest poświęcony cały sezon. Każdy kolejny odcinek nowego serialu będzie przedstawiał jednogodzinną, zamkniętą opowieść. Taka formuła może przywodzić na myśl, np. słynną „Strefę mroku” Stevena Spielberga.

W 10. sezonie „AHS" pojawią się syreny?

Reżyser o rozpoczęciu prac nad nowym serialem poinformował na nagraniu wideo, które opublikował na Instagramie. Opowiedział też nieco o zbliżającym się wielkimi krokami dziesiątym sezonie „American Horror Story”. Zdradził między innymi, że kultowa seria ma się doczekać aż 13 sezonów. Poinformował również, że wznowienie zdjęć do dziesiątej odsłony jest uzależnione od pogody, a także dalszego rozwoju pandemii koronawirusa. Najprawdopodobniej więc prace nad serialem ulegną jeszcze większemu opóźnieniu. Według najnowszych doniesień fabuła nowego sezonu „AHS” ma się skupić wokół… wody. Pojawiły się więc przypuszczenia, że być może tym razem poznamy upiorną historię z udziałem syren. Na razie jednak Ryan Murphy nie potwierdził tych informacji.

W 10. sezonie ponownie zobaczymy największe gwiazdy serialu, takie jak: Kathy Bates, Sarah Pauluson, Leslie Grossman, Evan Peters, Angelica Ross czy Billie Lourd. W produkcji zobaczymy tym razem także Macaulaya Culkina.