Dlaczego obsadził ją w głównej roli?

Reżyser filmu „W lesie dziś nie zaśnie nikt” nie znał Julii Wieniawiy. Dlaczego dał jej główną rolę?

Julia Wieniawa należy obecnie do najpopularniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. 21-letnia aktorka jest bardzo aktywna zawodowo i wciąż pojawia się w kolejnych filmach, serialach i programach telewizyjnych. Ostatnio miała nawet zadebiutować w teatrze, jednak podobnie jak jej występ w „Tańcu z gwiazdami”, zostało to tymczasowo uniemożliwione przez epidemię koronawirusa. Pomimo tych przeszkód, o aktorce w ostatnich dniach ponownie zrobiło się głośno za sprawą ukazania się na Netflixie najnowszej produkcji z jej udziałem, „W lesie dziś nie zaśnie nikt”.

AKPA

Uroczysta kinowa premiera filmu, która miała się odbyć 13 marca, została odwołana z powodu pandemii.

Dobre pierwsze wrażenie

Film „W lesie dziś nie zaśnie nikt” jest jednym z pierwszych slasherów w historii polskiej kinematografii. Reżyser filmu, Bartosz M. Kowalski, udzielił ostatnio wywiadu dla WP Film, w którym wyznał, że już od dawna zamierzał nakręcić film z tego gatunku. Okazuje się, że zawsze był zafascynowany kinem grozy i marzył o nakręceniu własnego horroru:

Ja się wychowywałem na slasherach, na kinie grozy klasy B, na horrorach, które nie traktowały się w stu procentach poważnie. To jest taka miłość od zawsze. (…) Horror to gatunek kina, którego w Polsce nigdy nie było i zawsze mnie to bolało, jako absolutnego fascynata. No bo dlaczego mamy mniej gatunków kinematografii niż inne kraje?

W dalszej części rozmowy reżyser wyjawił, dlaczego postanowił w głównej roli obsadzić Julię Wieniawę. Przyznał przy tym, że przez długi czas nie słyszał o młodej aktorce:

Poznałem ją na planie serialu. Nie miałem Instagrama i nie wiedziałem, kto to jest Julia Wieniawa. Ale byłem tego dnia na zastępstwie, a ona zrobiła na mnie świetne wrażenie pod kątem współpracy. Tego dnia na planie była też producentka „W lesie…” . W przerwie na lunch podeszliśmy do Julki i zaczęliśmy rozmawiać. W końcu zaproponowaliśmy jej udział w naszym filmie, choć nie mieliśmy jeszcze skończonego scenariusza.

Zupełnie nowa rola

Z relacji Bartosza Kowalskiego wynika, że pomysł na wystąpienie w horrorze od początku podobał się Wieniawie. Reżyser podkreślił, że aktorka na rzecz nowej produkcji przeszła zupełną metamorfozę, która pozwoliła zerwać jej ze swoim dotychczasowym wizerunkiem:

Ona się bardzo zapaliła na myśl o roli w takim kinie, bo to coś zupełnie innego niż role, które do tej pory dostawała. Jej bohaterka mało mówi, nie ma makijażu, ma pryszcze, nosi obszerne ciuchy, jest mroczna, trochę chłopczyca. Dopiero później zacząłem czytać, kto to jest Wieniawa i pomyślałem, że faktycznie taka metamorfoza może być dobra i dla niej i dla naszego filmu.

Zobaczycie nowy horror z Julią Wieniawą?