Zakończy jego działalność?

Papież Franciszek otrzymał petycję w sprawie ojca Tadeusza Rydzyka. Zostanie ukarany?

Wiosną 2017 roku dwóch mężczyzn podpisujących się jako Adam N. i Witek M. zaczęło zbierać podpisy pod petycją w sprawie ojca Tadeusza Rydzyka. Ich celem było zdobycie 100 tysięcy podpisów i następnie wysłanie petycji do papieża. Zaapelowali w niej słowami:

Zwracamy się z prośbą o ukrócenie działalności politycznej redemptorysty Tadeusza Rydzyka i przywrócenie charakteru religijnego jego radiu oraz telewizji. Tadeusz Rydzyk, zakonnik używający katolicyzmu jako narzędzia do zdobywania pieniędzy i władzy jest przykładem patologii występującej w polskim Kościele Katolickim. Tadeusz Rydzyk bierze aktywny udział w polskiej polityce.

Początkowo zbieranie podpisów szlo bardzo dobrze, a informacja o jej powstaniu dotarła szybko do środowisk popierających Radio Maryja. Posłanka PiS Anna Sobecka zareagowała nawet złożeniem własnej antypetycji, która miała bronić redemptorysty. Zdobyła ona wówczas poparcie Beaty szydło, Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka.

youtube.pl/wheninmanila.com

Adam N. i Witek M. nie dawali jednak za wygraną. Gdy byli już blisko osiągnięcia 100 tysięcy podpisów, podjęli decyzję, że ze względu na bezpieczeństwo nie chcą się ujawniać. W związku z tym zaczęli szukać swojego ambasadora, który mógłby osobiście przekazać papieżowi ich petycję.

Ambasador

Na swojego przedstawiciela wybrali kanadyjskiego polityka o polskich korzeniach, Thomasa Lukaszuka. Dowiedzieli się o nim dzięki wywiadowi, którego udzielił on niegdyś portalowi Onet. Pełnił on między innymi funkcję wicepremiera w prowincji Alberta w Kanadzie. Zawsze czuł się związany z Polską i uważnie śledził wiadomości płynące z naszego kraju. Gdy się dowiedział, że Rydzyk ma odwiedzić Kanadę, wyraził swoje oburzenie jego osobą w mediach społecznościowych – podkreślił wówczas, że jest on mu znany jako kontrowersyjny ksiądz, a jego poglądy określił jako homofobiczne i antysemickie.


Przesyłka

Lukaszukowi już udało się dostarczyć petycję do papieża Franciszka. Najpierw dokument, który sporządzono w czterech językach – angielskim, polskim, włoskim i hiszpańskim – wraz z elektroniczną kopią z podpisami, przekazał arcybiskupowi Edmonton. Wysłał to wszystko także do nuncjusza apostolskiego w Kanadzie i co najważniejsze, bezpośrednio do samego papieża Franciszka. Kanadyjski polityk otrzymał już potwierdzenie, że jego przesyłki dotarły. Powiedział w rozmowie z Onetem:

Nuncjusz przysłał mi maila, potwierdzając, że on i Ojciec Święty otrzymali mój list oraz petycję.

Teraz jedynie trzeba czekać na decyzję papieża w tej sprawie.

Źródło: onet.pl


Komentarze


Dodaj komentarz

Przepisz kod

2023 Spokeo - Wszelkie prawa zastrzeżone

Portal należy do wydawcy SPOKEO