Co poszło nie tak?
"Nie czas umierać" - nowy film o Bondzie miał pojawić się na VOD? Rozmowy jednak nie doszły do skutku
Ach, ten nowy Bond. Ile razy został już przełożony... Aż ciężko zliczyć. Więc w pewnym momencie, jak się okazuje, postanowiono ominąć premierę w kinach i wypuścić film na VOD. Co poszło nie tak? Czy była to kwestia wygórowanej kwoty czy problem z datą premiery? Jedno jest pewne - głosy, które na ten temat pojawiały się już od dawna, były w 100% prawdziwe. Sprawdźcie, co zepsuło się po drodze i przez co na nowego Bonda przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać...
"Nie czas umierać" miało być na VOD
Już dłuższy czas krążyła plotka o tym, że MGM rozmawiało z serwisami VOD i platformami streamingowymi o tym, aby puścić nowego Bonda właśnie tam, omijając tym samym kina. Jednak rozmowy już dawno zakończyły się niepowodzeniem.
Jak podał portal Deadline - MGM i platformy streamingowe rozmawiały o tym, aby dopuścić film "Nie czas umierać" do dystrybucji cyfrowej i tym samym całkowicie ominąć premierę w kinie. Studio zażądało jednak naprawdę sporej kwoty i wcale nie dziwimy się, że ani Netflix, ani Apple, ani Amazon nie chcieli kupić filmu. Studio rzuciło bowiem kwotę... 600 milionów dolarów. To naprawdę gigantyczne pieniądze!
Deadline podał, że platformy streamingowe były gotowe zapłacić połowę sumy, ale na takie rozwiązanie nie zgadzała się Barbara Broccoli, a żadna umowa, bez jej zgody, nie może dojść do skutku. Jednocześnie i wytwórna Universal musiałaby dostać swój kawałek tortu.
Dlatego ostatecznie rozmowy spełzy na niczym, a nam pozostaje czekać na premierę kinową. Kiedy to będzie? Tego nie wie nikt. Universal i MGM czekają aż sytuacja pandemiczna uspokoi się na tyle, że w kinie będą mogli zebrać sporą ilość osób. Oczekiwania wobec nowego Bonda są całkiem spore i zwłoka nie dziwi. Ponoć film powinien, według oczekiwań twórców, zarobić około miliarda dolarów. Ale... Czy w tych czasach to w ogóle możliwe?
Wszystko na temat:
Filmy online Filmy Wszystkie tagi-
26 października 2020
Czy już oglądałeś