Mocna reakcja w Baltimore
Melania Trump została wygwizdana podczas przemówienia. Za co jej się oberwało?
Wychodzi na to, że Melania Trump nie będzie miała najłatwiejszego życia, a to wszystko za sprawą swojego męża – Donalda Trumpa, który absolutnie nie potrafi ugryźć się w język. Jest przyczyną ciągłego niezadowolenia – już nie tylko na terenie USA, ale również w innych państwach. Nie da się ukryć, że Ameryka mocno się przez niego podzieliła. Jedni biją mu brawo, a inni chcieliby aby jak najszybciej ustąpił ze swojego stanowiska. Miliarder został nawet okrzyknięty „najbardziej znienawidzonym prezydentem”.
No i teraz odbija się to również na Melanii. Mimo, że podczas wizyty w Baltimore była sama i że pojechała rozmawiać z młodzieżą – i tak dotknęła ją kara za dawnego tweeta jej męża.
Melania Trump wygwizdana
Pojechała do Baltimore, aby porozmawiać z tamtejszą młodzieżą o narkotykach. Wszystko przez „kryzys opioidowy”. Wydarzenie to zorganizowało University of Maryland. Miała być więc pogadanka o szkodliwości narkotyków, a wyszło z tego… dość nieprzyjemne zdarzenie.
Melania podziękowała wszystkim studentom za ich obecność i pochwaliła ich odwagę za to, że podzielili się swoimi historiami na temat tego, w jaki sposób kryzys opioidowy ich dotknął. Później chciała ich nakłonić do tego, aby powiedzieli o swoim uzależnieniu komuś, kto może być ich wsparciem:
Jeżeli zmagacie się z uzależnieniem, zachęcam was, abyście zwrócili się po wsparcie – bez względu na to, czy będzie to nauczyciel, rodzic, przyjaciel, dziadek, trener czy pastor. Porozmawiaj z dorosłym, któremu ufasz. Nigdy nie jest za późno, aby poprosić o pomoc.
Niestety, Pierwsza Dama nie została zbyt miło powitana. Gwizdano i buczano na jej widok, więc ciężko było jej coś powiedzieć, aż do momentu, kiedy młodzież nie przestała. Pierwszy raz stało się coś takiego, więc media rozpisują się tylko o Melanii Trump, która została „wybuczana”. Dlaczego to miało miejsce?
Ponieważ jakiś czas temu Donald Trump pozwolił sobie na Tweeterze nazwać jeden z regionów Baltimore „bałaganem, gdzie roi się od szczurów i gryzoni”, a także napisał, że „żadna istota ludzka nie chciałaby tam żyć”. Co prawda później zedytował tweeta i drugiej części wypowiedzi na próżno szukać, ale najwidoczniej mieszkańcy sobie to zapamiętali.
Kiedy Melanię zapytano o to, co sądzi o wtorkowym spotkaniu i tym, co jej się przydarzyło, odpowiedziała w wywiadzie dla CNN, że
żyjemy w demokracji i każdy ma prawo do swojej opinii
Cóż, aby nie przekonali się o tym boleśnie podczas wyborów…
Wszystko na temat:
Melania Trump Donald Trump Wiadomości Polityka Gwiazdy Wszystkie tagi-
28 listopada 2019
Czy już oglądałeś