Dotyczy to 92% korzystających z portalu
LinkedIn – dane 92% użytkowników znalazły się w sieci
Wycieki danych użytkowników z różnych serwisów internetowych to niestety żadna nowość w naszej obecnej rzeczywistości. Do sporego wycieku doszło na portalu LinkedIn, który służy do zdobywania zawodowych kontaktów i rozszerzania swojej sieci koneksji. Nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie z udziałem portalu – w kwietniu 2021 do sieci wyciekły dane 500 milionów użytkowników tego społecznościowego portalu. Tym razem na czarnym rynku pojawić się mogły pojawić się dane nawet 700 milionów użytkowników – stanowi to ponad 90% wszystkich użytkowników portalu. Jakie dane wyciekły do sieci i co grozi teraz użytkownikom?
Autentyczność danych została potwierdzona na podstawie próbki z 1 miliona danych, która została udostępniona przez hakera odpowiedzialnego za kradzież (potwierdził je portal 9to5Mac). Do wykradnięcia danych posłużyć mógł oficjalny interfejs API LinkedIna
Co wyciekło z LinkedIna?
W bazie danych, która znalazła się w darknecie można znaleźć wiele informacji dotyczących użytkowników. Wśród potwierdzonych informacji znajdują się:
• adresy e-mail
• imiona i nazwiska
• numery telefonów
• adresy
• historia geolokalizacji
• adresy url w LinedIn
• doświadczenie zawodowe
• płeć
• informacje o kontach z innych portali społecznościowych
Wśród danych nie ma haseł użytkowników – nadal jednak baza danych może zostać wykorzystana do niecnych celów. Użytkownicy LinkedIna mogą teraz być zagrożeni chociażby phisingiem – ten z kolei może ich wystawić na niebezpieczeństwo utraty danych i dostępów do innych serwisów. Korzystacie z LinkedIna? Warto się mieć obecnie na baczności!
Sprawdź również dużą aktualizację Tindera.
Wszystko na temat:
Technologia Internet Wszystkie tagi-
30 czerwca 2021
Czy już oglądałeś