Ma powody do niepokoju?

Lara Gessler w odważnej sesji pokazała duże znamię na piersi. Jej wyznanie poruszyło fanów

Córka Magdy Gessler wyróżnia się nie tylko odziedziczonym po mamie talentem kulinarnym, ale także wyjątkową urodą. Ostatnio zaprezentowała się na Różach Gali 2019 w pięknej, srebrzystej sukni, którą zachwyciła niejednych fanów. Zaraz po imprezie podzieliła się na Instagramie odważnym zdjęciem, na którym częściowo obnażyła piersi, pokazując w ten sposób swoje znamię. Jak się okazuje, celebrytka od dawna wstydziła się tej niedoskonałości i postanowiła podzielić się z fanami skrywanym dotąd lękiem przed swoim nieidealnym ciałem. W poruszającym poście opowiedziała o walce o samoakceptację:

Miało być zdjęcie z wczorajszej gali ale są rzeczy ważniejsze! Późnym wieczorem dostałam zdjęcia z sesji z Mironem Chomackim, na które długo czekałam. To jest jedno z nich. Widać na nim znamie, które mam na lewej piersi od 15 lat. Cały wczorajszy wieczór spędziłam w pięknej sukni, makijażu i włosach. Mimo to, cały czas czułam się skrępowana, że przy dynamicznym ruchu to znamię będzie widoczne. Ktoś jeszcze mógłby pomyśleć, że to sutek... Paradoksalnie dużą część wieczoru rozmawiałam z różnymi osobami o ciele, akceptacji, o różnorodności. Kiedy dostałam te zdjęcia i zobaczyłam siebie, moje ciało, które bardzo lubię, to pomyślałam, że pozwoliłam, żeby moje demony zdominowały miłość do siebie. I to jest złe. Im wcześniej przerobiony te lekcje, tym więcej będziemy mieli czasu na życie w harmonii. Cieszę się, że zamieszczając to zdjęcie rozliczam się ostatecznie ze swoim lękiem i nie akceptacją. Nie ma lęku. Została miłość.
AKPA

Wiele osób jednak nie rozumie do końca obaw celebrytki i w komentarzach twierdzi, że znamię, które jest w kształcie serca jest całkiem urocze, a ona sama jest piękna. Jeden z internautów tak się wypowiedział przy poście Lary:

W pierwszej chwili jak zobaczyłem zdjęcie to pomyślałem sobie „fajny tatuaż dziewczyna sobie zrobiła - serduszko na piersi” potem doczytałem ze to natura tak wymyśliła. I nie rozumiem Pani Strachu? Wstydu? Przecież to ładne jest. 

Pojawiły się też jednak wyrazy zrozumienia:

Cudowny jest ten post! Bardzo otwiera oczy, czasem akceptujemy wszystko co nas otacza, a samych siebie nie. Ja mam puchar interkontynentalny w tego typu zachowaniach, ten post jest mi bardzo bliski. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytając to mieli wrażenie, ze czytają o sobie.

 

Oceńcie sami, czy Lara faktycznie ma powody do wstydu:

 
 
 
line-height: 18px;">Wyświetl ten post na Instagramie.

Miało być zdjęcie z wczorajszej gali ale są rzeczy ważniejsze!☝?Późnym wieczorem dostałam zdjęcia z sesji z Mironem Chomackim, na które długo czekałam. To jest jedno z nich. Widać na nim znamie, które mam na lewej piersi od 15 lat. Cały wczorajszy wieczór spędziłam w pięknej sukni, makijażu i włosach. Mimo to, cały czas czułam się skrępowana, że przy dynamicznym ruchu to znamię będzie widoczne. Ktoś jeszcze mógłby pomyśleć, że to sutek... Paradoksalnie dużą część wieczoru rozmawiałam z różnymi osobami o ciele, akceptacji, o różnorodności. Kiedy dostałam te zdjęcia i zobaczyłam siebie, moje ciało, które bardzo lubię, to pomyślałam, że pozwoliłam, żeby moje demony zdominowały miłość do siebie. I to jest złe. Im wcześniej przerobiony te lekcje, tym więcej będziemy mieli czasu na życie w harmonii. Cieszę się, że zamieszczając to zdjęcie rozliczam się ostatecznie ze swoim lękiem i nie akceptacją. Nie ma lęku. Została miłość. #zostałamiłość PS @martawojtal kiedy zobaczyłam to zdjęcie od razu rzucił mi się w oczy Twój #projektmiłość ☺️ Teraz mam pewność, że serce mam po lewej stronie ♥️ Foto @miron_chomacki Włosy @kamil_pecka MUA @aleksandraprzyluska

Post udostępniony przez Lara Gessler (@lara_gessler)