Wielka niewiadoma
Ks. Tymoteusz Szydło zapadł się pod ziemię. Co się z nim dzieje?
Beata Szydło z pewnością miała powody do radości – jej syn, Tymoteusz Szydło, został bowiem księdzem. Z początkiem września miał on rozpocząć swoją posługę w nowej parafii, a dokładniej w kościele pw. Świętego Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu. Nie stało się tak, a ślad po ks. Szydło zaginął. Nikt nie wie gdzie jest, co robi i czy w ogóle zamierza jeszcze wrócić do pełnienia swojej posługi. To pozostawia wielu internautom niesamowite pole do popisu by komentować „co właściwie się stało”.
Czy w każdej plotce jest chociaż ziarnko prawdy? Czy to naprawdę koniec pełnienia przez niego posługi? A może faktycznie ma z tym związek Beata Szydło?
Ile osób, tyle opinii
Przede wszystkim – nigdy nie bierze się bezpłatnego urlopu bezterminowego od tak. Przeważnie wszystko jest dużo wcześniej ustalone. W tym przypadku „bezterminowy” może być słowem kluczem. Ponadto taka informacja pojawiła się nagle, co nie jest naturalne.
Urlop bezterminowy dla mnie oznacza jedno: że odchodzi. Ale czy rzeczywiście tak jest, nie wiemy
- powiedział ks. Isakowicz-Zaleski.
Inni z kolei twierdzą, że to wszystko związane jest z pozycją polityczną jego matki – Beaty Szydło. Być może spotykał się on z nieprzychylnymi komentarzami i atakami na swoją osobę? Nikt z bezpośredniego otoczenia ks. Szydło nie chce odpowiedzieć co się z nim stało – nie chcą uciszyć plotek.
W sieci jednak każdy ma swoją wersję i są one bardziej hardcorowe niż odejście z posługi czy problem z matką, która jest europosłanką. Niektórzy mówią o tym, że ks. Tymoteusz Szydło… związał się z kobietą i spodziewa się dziecka.
Jak jest naprawdę? Być może za jakiś czas się do wiemy.
Wszystko na temat:
Beata Szydło PiS Polityka Politycy Wszystkie tagi-
22 października 2019
Czy już oglądałeś