W trakcie śpiewała kołysankę
Kobieta udusiła trójkę swoich dzieci. Ich ciała ułożyła na kanapie mówiąc, że poszły spać
Stacja FOX 10 ujawniła szczegóły tragicznych wydarzeń, które miały miejsce w zeszły poniedziałek w Phoenix w Stanach Zjednoczonych. Mieszkająca tam 22-letnia Amerykanka Rachel Henry zamordowała trójkę swoich dzieci – trzyletniego chłopca oraz dwie młodsze dziewczynki. Jak sama twierdzi, początkowo siłowała się ze swoją dwuletnią córką. Nagle zauważyła, że dziewczynka zaczęła nierówno i ciężko oddychać. Jednak zamiast zejść z dziewczynki, zakryła jej dłonią usta i zaczęła dusić. Dwuletnia dziewczynka zaczęła się wtedy szamotać, próbując się wyrwać z rąk matki. Wtedy bronić siostry począł jej trzyletni brat, który krzycząc i bijąc matkę błagał, żeby przestała. Rachel nie zwolniła jednak uścisku, aż jej córka zupełnie znieruchomiała.
Zaraz potem kobieta przystąpiła do mordowania swojego syna. Do domu wróciły wtedy jednak dwie osoby, które jej w tym przeszkodziły. Policja przypuszcza, że początkowo nie zauważyły one ciała uduszonej dziewczynki.
Kolejne dzieci
Gdy dwójka innych domowników weszła do mieszkania, kobieta powiedziała im, że musi przebrać syna. Zaprowadziła go do sypialni, gdzie przewróciła go na podłogę i zaczęła przyciskać go do niej nogą. Podobnie jak u córki, zakryła mu dłonią usta oraz nos. Chłopiec ze wszystkich sił zaczął walczyć o życie tak, że mocno podrapał matkę. Podobno w trakcie kobieta miała głośno śpiewać, aż do utraty przytomności chłopca. Gdy Amerykanka skończyła, przeszła do pokoju, w którym znajdowała się jej 7-miesięczna córka. Nakarmiła je i poczekała, aż zaśnie. Wtedy również zakryła jej twarz dłonią, śpiewając jej kołysankę. Zabiła w ten sposób również trzecie swoje dziecko.
Po tych strasznych morderstwach, Rachel przeniosła ciała trójki dzieci do salonu, gdzie ułożyła je na kanapie. Postarała się, żeby wyglądało na to, że śpią. Pozostałym domownikom powiedziała wtedy, że zasnęły. Gdy jeden z domowników zauważył co się stało, powiadomił policję.
Nieznane przyczyny
Amerykanka przyznała się do zamordowania swoich dzieci. Przedstawiono jej zarzut zabójstwa pierwszego stopnia. Jak podaje jedna z mieszkająca z nią osób, Rachel Henry jest uzależniona od metamfetaminy. Podobno zaczęła się dziwnie zachowywać już na tydzień przed zabójstwem. Policja twierdzi jednak, że w chwili popełnienia zbrodni kobieta nie znajdowała się pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych. Na razie nie wiadomo, co dokładnie sprawiło, że posunęła się do zabójstwa.
Wszystko na temat:
Morderstwo Zabójstwo Dzieci USA Szokujące historie Policja Wszystkie tagi-
29 stycznia 2020
Czy już oglądałeś
Komentarze
Onek 29-01-2020
Powinni ją w taki sam sposób udusić, wolno i bez wyjścia. Nóż się w kieszeni otwiera, kiedy się czyta takie rzeczy.