Jared Leto nie wiedział o koronawirusie, bo medytował na pustyni. Przeżył szok po powrocie do domu

O Jaredzie Leto z pewnością można powiedzieć to, że posiada bogatą osobowość. Stał się znany na całym świecie dzięki swoim licznym talentom – od lat jest uznanym aktorem, a także muzykiem. Zdobywca Oscara i wokalista zespołu 30 Seconds to Mars swoją rozpoznawalność zawdzięcza także swojemu ekscentrycznemu sposobowi bycia i niecodziennym poglądom oraz zainteresowaniom. Niedawno zrobiło się o nim głośno za sprawą jego porównania własnej osoby do samego Jezusa. Wszechstronnie utalentowany gwiazdor ostatnio podzielił się także relacją ze swojej górskiej wspinaczki, podczas której o mało co nie zginął. Nie przejmując się tym jednak długo, kontynuował dalej swoją wyprawę.

Okazuje się, że ostatnie dni aktor spędził wraz z grupą przyjaciół na pustyni.

Szok

Jared Leto około dwa tygodnie temu udał się razem z grupą przyjaciół na pustynię. Wybrali się tam, żeby w odosobnieniu i oderwaniu od świata zewnętrznego wspólnie medytować. Po 12 dniach medytacji aktor wrócił do domu. Z zamieszczonego przez niego wpisu na Instagramie wynika, że zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że doszło do epidemii koronawirusa. W swojej relacji nie ukrywał, że przeżył szok, gdy zobaczył, jakie zmiany ostatnio zaszły na świecie:

12 dni temu rozpocząłem medytację na pustyni. Przebywaliśmy tam w całkowitym odosobnieniu. Nie wiedzieliśmy, co dzieje się na świecie, a co za tym idzie, nie wiedzieliśmy o pandemii koronawirusa. Wczoraj wkroczyłem w zupełnie nowy świat. Taki, który zmienił się na zawsze. „Niewiarygodne” to najmniej, co można o tym powiedzieć.

Zszokowany Leto kazał także uważać swoim fanom na siebie i wyraził nadzieję, że są bezpieczni:

Ciągle dostaję wiadomości od rodziny i przyjaciół rozsianych po świecie i dowiaduje się, co słychać. Mam nadzieję, że wasze rodziny też są bezpieczne. Wysyłam wam wszystkim pozytywną energię. Nie wychodźcie z domu. Uważajcie na siebie.

Biorąc pod uwagę panującą obecnie sytuację, zapewne lepiej by było, gdyby artysta dalej w spokoju medytował na bezludnej pustyni. W Stanach Zjednoczonych z powodu koronawirusa zachorowało już ponad 7 tys. osób, z czego już niemal 100 zmarło.