Imponujące osiągnięcie

Chiny: 67-latka urodziła dziecko! Prawdopodobnie poczęcie było naturalne

Kobieta właśnie urodziła dziecko. Nic w tym niezwykłego, prawda? A jeśli dodamy, że poczęcie było naturalne, a „młoda” matka ma 67 lat? To brzmi już co najmniej imponująco. Okazuje się, że faktycznie kobieta nie korzystała z medycznej interwencji, jaką jest metoda in-vitro. To, że poczęła dziecko jest tylko i wyłącznie zasługa jej ciała i organizmu. Nic jednak dziwnego – wiedziała co robić, ponieważ była kiedyś lekarką. Obecnie przebywała na emeryturze.


Niestety, narodziny dziecka narobiły też sporo zamieszania w życiu całej rodziny Tian.

Dziecko jest zdrowe

To najważniejsza informacja, prawda? Emerytowana lekarka Tian urodziła dziecko w klinice, w której wcześniej pracowała. Dziewczynka przyszła na świat w wyniku cesarskiego cięcia. Lekarze uważają, że to wiele szczęścia, że dziecko urodziło się zdrowe – brali tutaj pod uwagę wiek matki, a także to, że po drodze miała całkiem sporo powikłań.

Najstarsza matka świata pochodzi z Meksyku i swoje bliźnięta urodziła we wrześniu tego roku, w wieku 74 lat. Ale zaszła w ciążę dzięki metodzie in vitro, a 67-letnia Tian twierdzi, że poczęcie odbyło się bez medycznego wspomagania, co już bardzo dziwi bo zazwyczaj takie kobiety są już po menopauzie i nie ma większych szans na naturalne poczęcie malucha. Jest to jednak możliwe – Tian jest w końcu emerytowaną lekarką, więc korzystała ze swojej medycznej wiedzy, a także metod niekonwencjonalnych.

Przedstawiciele kliniki nie chcą się wypowiadać na temat poczęcia dziecka, ale lekarz Liu Wencheng powiedział, że przy cesarce odkryli coś niezwykłego:

Podczas cięcia cesarskiego stwierdziliśmy, że jajniki Tian były podobne do jajników 40-letniej kobiety. Nie skurczyły się tak, jak zwykle to robią jajniki 60-letniej kobiety, co może wyjaśniać, w jaki sposób naturalnie zaszła w ciążę

Nie wszyscy są zadowoleni

67-latka i jej 68-letni mąż są bardzo szczęśliwi, że na świecie powitali swoje kolejne dziecko. Mają ich już dwoje – córkę i syna. Niestety, oni nie podzielają entuzjazmu swoich rodziców. Grozili oni, że jeśli tylko faktycznie ich matka urodzi to dziecko, to zerwą z nimi wszelkie kontakty. Mamy nadzieję, że tak się jednak nie stanie i z chęcią powitają swoją siostrę na świecie.

Córka pary dostała na imię „Tianci”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „prezent wysłany z nieba”.