Czy sieć 5G jest niebezpieczna dla zdrowia? Czy 5G może powodować raka i inne choroby?

Nowe technologie często budzą sceptycyzm i obawy. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadkach, w którym zasady ich działania nie są do końca jasne i logiczne. W mediach ostatnio bardzo często w tym kontekście pojawia się temat sieci 5G – umożliwia ona przesyłanie danych z prędkością przekraczających 500 Mb/s. W konsekwencji ma to dać szansę wprowadzenia większej automatyzacji produkcji – przyspieszy także chociażby możliwość poruszania się autonomicznymi autami. 5G ma jednak wielu przeciwników, którzy twierdzą, że nowa technologia może być niebezpieczna dla naszego zdrowia i życia. Według nich 5G może powodować raka i inne choroby – wszystko to za sprawą fal emitowanych przez technologię. Celami stały się więc maszty 5G czy propagatorzy tej technicznej nowinki. Czy faktycznie jest się czego obawiać? 

W sieci znaleźć można nawet teorie spiskowe, które łączą sieć 5G z epidemią COVID-19. Niemal wszystko wskazuje jednak na to, że nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. Eksperci uspokajają.

5G nam nie szkodzi?

Wszystko rozbija się o promieniowanie radiowe – człowiek wystawiony na jego ekspozycję miałby być narażony na rozwój chorób nowotworowych. Przeprowadzono nawet badania na zwierzętach, które poddawane były testom na działanie sieci 2G i 3G, i rzeczywiście miały one negatywny wpływ na ich zdrowie. (warto jednak dodać, że warunki były specyficzne – same zwierzęta były zaś wystawione na wielokrotnie wyższy poziom promieniowania niż człowiek).  5G to technologia zgoła inna i charakteryzująca się promieniowaniem niskoenergetycznym, które wielu ekspertów uważa za neutralne (a w najgorszym przypadku nieszkodliwe) dla człowieka. Brak zagrożenia potwierdził także brytyjski Ofcom, który specjalizuje się w nadzorze rynku mediów i telekomunikacji. Badaniami sieci 5G zajęła się International Agency for Research on Cancer, która nie stwierdza zwiększonego ryzyka zachorowalności na raka w wyniku oddziaływania 5G. Badania nad nową technologią wciąż jednak trwają i warto śledzić najnowsze medialne doniesienia. W tej chwili niemal na pewno nie mamy się czego obawiać.