Tragiczny finał poszukiwań
33-letnia Iza znaleziona martwa. Mąż usłyszał podwójne zarzuty
Województwo śląskie, piątek, 18 października 2019 roku. Ciężarna kobieta z Bielska-Białej zaginęła. Jej ciało znalezione zostało w sobotę – na terenie województwa, ale poza powiatem bielskim. 33-latki szukali wszyscy – policja, a także rodzina, bliscy i znajomi. Bardzo szybko policjantom udało się ustalić także kto stał za brutalnym zabójstwem. Najczęściej to osoby z bliskiego otoczenia – i tak też było tym razem.
W niedzielę zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał mąż kobiety.
Na jaw wyszły nowe fakty
Okazuje się, że to nie tylko zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem został postawiony bielskiemu strażnikowi miejskiemu. Mężczyzna usłyszał jeszcze jeden zarzut – prawdopodobnie dotyczy on znęcania się nad żoną, jednak 35-latek absolutnie się do tego nie przyznaje.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty, w tym jeden - zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do popełnienia tego czynu. Przed godziną 18 złożyliśmy wniosek do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Posiedzenie odbędzie się w poniedziałek rano
- powiedział prokurator Michulec, który zajmuje się tą sprawą. Na razie nie wiadomo nic więcej oprócz tego, że kobieta pracowała w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej i miała na imię Iza.
Mężczyźnie za ten czyn grozi dożywocie.
Od początku mieli wątpliwości
Policjanci od samego początku mieli wątpliwości co do tego, co mówił im mąż zaginionej. Pewne fakty po prostu ze sobą nie współgrały, w dodatku było w nim coś dziwnego. Cierpliwie zbierali materiały, dowody i sprawdzali to, co im mówił. Kiedy kobieta została przypadkowo znaleziona - mieli już niemalże pewność, że stoi za tym mąż 33-letniej Izy.
Wszystko na temat:
Bielsko-Biała Morderstwo Zabójstwo Śmierć Wiadomości Szokujące historie Wszystkie tagi-
21 października 2019
Czy już oglądałeś